RegionWiadomość dnia

Ratują ludzkie życie. Teraz pojawią się także w kościołach

Tym razem na szczęście obyło się bez ofiar, ale często właśnie pomoc przez nich niesiona ratuje życie. – Jeśli chodzi o ratownictwo medyczne, to ostry zespół wieńcowy jest standardem postępowania, więc każdy powinien sobie z tym poradzić – stwierdza Marcin Szurgacz, ratownik medyczny.

Zawały serca nie omijają i miejsc świętych. Defibrylatory na Śląsku będą teraz pod ręką również w kościele. – We wszystkich bazylikach mniejszych i w sanktuariach archidiecezji katowickiej pojawią się automatyczne defibrylatory. Natomiast w każdej parafii zostanie umieszczony zestaw ratunkowy – mówi ks. dr Łukasz Gaweł, rzecznik Arcybiskupa Metropolity Katowickiego. Bo w takich sytuacjach sama modlitwa nie wystarczy. – Jeżeli dojdzie do zatrzymania krążenia, które jest najczęściej na tle migotania komór, to te AED może uratować życie. Jest to bardzo ważne i dobrze, że te defibrylatory automatyczne się pojawiły – stwierdza prof. Krystian Sosada, konsultant woj. w dziedzinie medycyny ratunkowej.

Księża przejdą kurs pierwszej pomocy, nauczą się też korzystać z nowego w świątyniach sprzętu. Dwa lata temu podobne urządzenia zainstalowano już w kopalniach. – Sugerowaliśmy, że gdyby defibrylatory zjechały na dół i zostały umieszczone na głównych poziomach, gdzie jest największa liczba zatrudniony, to wtedy ten czas dostępu do defibrylatora byłby krótszy – mówi Adam Hassa, Wyższy Urząd Górniczy.

Liczy się każda sekunda, nawet gdy warunki, w których przeprowadzana jest akcja ratownicza są ekstremalne. – Specyfika jest nam totalnie obca. Jeżeli chodzi wizualnie i o przemieszczanie się. To praca z górnikami, a to jest specyficzny rodzaj urazów i zdarzeń w kopalni – zaznacza Robert Czochora, Opolskie Centrum Ratownictwa Medycznego.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Także na powierzchni bać się po prostu nie można, trzeba tylko wiedzieć jak się tym sprzętem posługiwać i odważnie próbować pomóc. – Mają nagraną instrukcję obsługi bardzo prostą. Wystarczy słuchać, co urządzenie mówi i można uratować człowieka – informuje Artur Borowicz, Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach. Podobnie jak w konfesjonale, tylko, że tutaj nie chodzi o pomoc duchową, a cielesną, na którą także parafianie powinni być przygotowani w każdej sytuacji.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button