Region

Remont mimo cięć w Jaworznie

Radni z Jaworzna chcą systemu do liczenia głosów. – Trzeba iść z duchem czasu i liczenie przez przewodniczącego głosów, poprzez liczenie podniesionych rąk, to chyba już nie wypada – uważa Jerzy Małocha, radny Jaworzna. Podobnie jak nie wypada siedzieć na starych krzesłach przy równie wiekowych ławkach. – Mają lat tylko trochę mniej ode mnie, może wtedy ta skaja była fantastycznym materiałem – mówi Marian Tarabuła, radny Jaworzna. Ale po kilkudziesięciu latach może zniszczyć ubranie, szczególnie, gdy na dworze upały. Katastrofa podwójna, bo w duchocie ciężko się pracuje. – Trudno jest skupić się przez kilka ładnych godzin, gdy procedujemy. Wtedy dochodzi do zabawnych sytuacji, gdy trzeba powtarzać głosowanie, gdy ktoś mówi: ja już nie wytrzymam dłużej – dodaje Marian Tarabuła.

A przecież wytrzymać trzeba, bo w Jaworznie kryzys nadal daje się we znaki. Władze miasta zarządziły mobilizację i szukają brakujących w miejskiej kasie 15 milionów złotych. I choć nie wiadomo jeszcze jakie, to pewne, że niektóre zadania trzeba będzie odłożyć na później. – Przede wszystkim takie, które nie spowodują, że nam obniży się poziom życia w mieście – oznajmia Paweł Silbert, prezydent Jaworzna. Radnym nie tylko się nie obniży, ale podniesie. Bo choć z bólem serca ciąć trzeba, to miliona na remont sali, na klimatyzację i elektroniczny system liczenia głosów nie szkoda. – Tak urzędnicy, tak i radni to są normalni ludzie, którzy chcą w normalnych warunkach pracować – mówi Marian Tarabuła.

Pracować, jak dodaje politolog Marek Mazur, przede wszystkim dla mieszkańców. – Jeżeli są jakieś remonty niezbędnie potrzebne, to pewnie są potrzebne, a jeżeli tak nie jest, to pewnie władza powinna spojrzeć we własną kieszeń i tutaj oszczędzić, bo to nie są pieniądze władzy, tylko pieniądze mieszkańców miasta. I właśnie powodowany troską o nich prezydent chce im dać zarobić. – Wycofanie tego miliona może spowodwać, że jakaś firma będzie miała kłopot.

I dzięki remontowi kryzysem przygnieciony nie zostanie przedsiębiorca, a duszną atmosferą sali obrad – radny.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button