Remont zatkał średnicówkę

Ponad 800-metrowy odcinek drogi od estakady aż do granicy z Chorzowem od dawna prosił się o remont. Kierowcom uprzykrzały życie nie tylko dziury, ale też popękany asfalt. Niewiele dawały też bieżące remonty polegające na wykrojeniu zniszczonego fragmentu jezdni i wylanie w tym miejscu nowej nawierzchni. Fatalny stan drogi pogorszyła jeszcze ciężka zima.
Drogowcy rozpoczęli remont na początku tego tygodnia. Na nitce prowadzącej w stronę Chorzowa zamknęli dwa pasy i zerwali asfalt. Kierowcy jadący na zachód korzystają teraz tylko z jednego pasa, kolejnym można zjechać jedynie do pobliskiego hipermarketu. W godzinach dopołudniowych to wystarcza. Później, gdy tysiące kierowców wraca z pracy z centrum aglomeracji, droga się zatyka.
Drogowcy liczą, że remont nitki w stronę Chorzowa uda im się skończyć do połowy przyszłego tygodnia. Później przeniosą się na drugą stronę jezdni. Porannych korków mogą się wtedy spodziewać kierowcy jadący od strony Chorzowa, Rudy Śląskiej i Zabrza. Nowa nawierzchnia na obu nitkach średnicówki ma być gotowa do końca kwietnia.
Więcej informacji na katowice.gazeta.pl