34. rocznica podpisania Porozumienia Jastrzębskiego. Co zostało z Solidarności z tamtych lat?

Pod pomnikiem porozumienia jastrzębskiego przed kopalnią Zofiówka związkowcy z Solidarności świętują po raz 34. W gronie podobnym, z podobnymi hasłami i tak samo jak przed laty – wewnętrznie podzieleni. – Słyszymy z ust ludzi Solidarności, tak się nazywają, że była pierwsza, była druga, była lepsza. To są ci ludzie, którzy na Solidarności na robotniczym buncie się uwłaszczyli – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności.
Kiedy powstała, była czymś więcej niż tylko związkiem zawodowym. To ruch społeczny, który zmienił dzieje nie tylko Polski, ale i Europy. Dziś po latach jej najważniejsi przedstawiciele nie są w stanie stanąć nawet ramię w ramię w trakcie okolicznościowych uroczystości. – Przybywa sztandarów, bo przybywa problemów. Te słowa mówiłem na otwarciu Europejskiego Centrum Solidarności do prezydenta Lecha Wałęsy, który mówił, że sztandary trzeba zwijać. My mówimy odwrotnie sztandarów przybywa, członków przybywa, bo problemów jest coraz więcej pracowniczych – podkreśla Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność. Problemów, które często jej członkowie potrafią rozwiązywać jedynie w taki sposób
Zdaniem wielu byłych opozycjonistów jej potencjał niestety z biegiem lat został po prostu roztrwoniony. – Tragedią jest to, że partie, które zawłaszczyły ideały Solidarności są strasznie skostniałe i nie dopuszczają młodych ludzi. Nie ma młodych ludzi w polityce, a ci młodzi ludzie w polityce, którzy się pojawiają, niestety są takimi wzorcami najgorszych polityków jakich można sobie wyobrazić – stwierdza Przemysław Miśkiewicz, Stowarzyszenie Pokolenie.
Dobrego przykładu nie dają też same związki zawodowe. Często zamiast pomagać – szkodzą, także spółkom, przy których działają. Liderem w skali kraju jest Jastrzębska Spółka Węglowa. W tym przypadku normę udało się wyrobić w 123%, tyle wynosi stopień uzwiązkowienia firmy. – Tutaj myślę, że obowiązuje konkurencja. Jeżeli jest aż 46 związków, to tak naprawdę czym ideologia, którą proponuje 46 różni się od 23, czy 9? Związków jest po prostu naprawdę dużo i tym trudniej o jakiekolwiek porozumienie – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer, Jastrzębska Spółka Węglowa.
Sześć ostatnich zawiązało się w pierwszym półroczu tego roku. By założyć swój własny wystarczy namówić dziesięciu kolegów. Czy jest zatem miejsce dla Solidarności i jej ideałów w obecnym kształcie na polskiej scenie politycznej? – Pyta pan pewnie o potrzebną reformę w Solidarności? Myślę, że też jesteśmy przed takim wyzwaniem, że wewnętrznie też musimy się zreformować – stwierdza Dominik Kolorz, przewodniczący Śląsko-Dąbrowskiej Solidarności. Niestety zdaje się, że jedyne co dziś zostało po Solidarności tamtych dni, to znane twarze i wytarte hasła.