RegionWiadomość dnia

Rodzice na wykładach, a dzieci w bawialni, czyli mama i tata idą na studia

Studia i macierzyństwo rzadko idą w parze, ale tutaj jedno z drugim jakoś udało się pogodzić. Dąbrowska Wyższa Szkoła Biznesu jako pierwsza w kraju postanowiła odciążyć młodych rodziców. Właśnie zaczęła wdrażać projekt “Mama i tata idą na studia”. Pomysłowi przyklasnęły władze województwa. Widząc przed jakim problemem stoją młodzi, posiadający potomstwo studenci. – Albo nie mają, co zrobić ze swoim dzieckiem, albo ta opieka, którą muszą swojemu dziecku zapewnić, jest bardzo droga. Musimy pomyśleć o aspekcie finansowym. Myślę, że to, co bardzo ważne, mówię to jako matka, to te wyrzuty sumienia, że się z dzieckiem po prostu przez te dni nie jest – zaznacza Aleksandra Gajewska, Wicemarszałek Województwa Śląskiego.

Nie tylko podczas sesji egzaminacyjnej przewijak i podgrzewacz pokarmu są tu na wyciągniecie ręki, a dzieci studentów pozostają pod fachową opieką. Rodzice mogą skoncentrować się na nauce, a one na zabawie. By szybciej rodziny w komplecie mogły wrócić do domu, zrezygnowano tu z okienek między wykładami. Młode matki i ojcowie posiadający dwoje lub więcej dzieci, dostają zniżki. Za studia płacą zdecydowanie mniej niż studenci single. – Dość duża grupa studentów niestacjonarnych, to są osoby powyżej 20 roku życia. Jako prodziekan co semestr przyznaję kilkadziesiąt decyzji, dotyczących indywidualnej organizacji studiów, właśnie z uwagi na młode macierzyństwo – informuje Sabina Ratajczak, Wyższa Szkoła Biznesu w Dąbrowie Górniczej.

Można być blisko swojego dziecka, nie rezygnując przy tym z własnego rozwoju. By już po studiach być atrakcyjniejszym w oczach pracodawcy – przekonują inicjatorzy tej społecznej kampanii. – Około 60% studentów wyższych uczelni, to są kobiety. Przy niżu demograficznym okazuje się, że to po stronie uczelni jest interes w tym, aby te kobiety zostały na tej uczelni, aby ten potencjał nie odpłynął – mówi Agnieszka Kostempska, radna Sejmiku Województwa Śląskiego.

Przykład na pewno godny naśladowania. Być może już wkrótce tą modą na rodzicielstwo na studiach zarażą się inne na Śląsku uczelnie. Nawet ci, którzy jeszcze dzieci się nie dorobili, widzą taką potrzebę. – Członkowie mojego zespołu: Agnieszka, Piotrek, Krzysiu, małe dzieci często zabierają ze sobą na próbę, na koncerty, wyjeżdżają razem. Jest zawsze osoba, która zajmuje się tymi dziećmi, kiedy my jesteśmy na scenie – tłumaczy Marcin Wyrostek, akordeonista, mecenas kulturalny projektu. Bo, kiedy na scenę dorosłego życia wejdą dzieci, równie ważne będzie to, by w drodze do karier im nikt nie przeszkadzał.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button