Rodzice Szymona z Będzina nadal w areszcie
Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej zdecydował o przedłużeniu aresztu dla Beaty Ch. i Jarosława R. uznając, że zachodzi duża prawdopodobieństwo matactwa. Matka, której postawiono zarzut zabójstwa dziecka, cały czas zaprzecza aby miała zabić Szymonka. Ojcu dziecka i konkubentowi kobiety postawiono zarzut nieudzielenia pomocy dziecku w stanie zagrożenia życia. Mężczyzna przyznał się do winy. Kobiecie grozi nawet dożywocie, ojcu Szymona – 5 lat. Sąd obawiał się, że pozostając na wolności, oboje mogliby utrudniać śledztwo, wpływając np. na zeznania świadków. Przedłużono nie tylko areszt dla podejrzanych. Prokuratura Apelacyjna w Katowicach przedłużyła także do końca tego roku samo śledztwo w sprawie przyczyn i okoliczności śmierci chłopca.
Zwłoki chłopczyka wyłowiono ze stawu w Cieszynie 19 marca 2010 roku. Badania wykazały, że ciało leżało tam kilka dni. Przyczyna śmierci to zdaniem sądowych patologów rozległy uraz jamy brzusznej. Mimo zakrojonej na szeroką skalę akcji policji, usiłującej ustalić tożsamość chłopca, nie zgłosił się nikt, kto naprowadziłby mundurowych na trop jego rodziny. Dopiero w tym roku do będzińskiego MOPSu zadzwoniła anonimowo osoba, informując, że dawno nie widziała dziecka swoich sąsiadów. Policja szybko zatrzymała parę, która okazała się rodzicami chłopca w 2010 roku znalezionego w Cieszynie. 25 czerwca sąd w Bielsku-Białej aresztował rodziców Szymonka.
