Rodzinny dramat – ojciec nagrał jak matka znęca się nad 5-letnim synem

Matka Szymona miała się znęcać nad swoim pięcioletnim synem. Ojciec chłopca całe zdarzenie nagrywał ukrytym dyktafonem. – Słychać, jak matka używa wulgaryzmów, bije go tak, że dziecko błaga, żeby już przestała, więcej wypowiada słowa, by mu tylko krew nie leciała – stwierdza Zbigniew Jakóbczyk, ojciec Szymona. Matka chłopca sprawy komentować nie chce. Jednak w rozmowie z nami zaprzeczyła oskarżeniom męża. Jak mówi, nagrania są zmanipulowane.
– Babsko głupie, pier…, walnięte, świrnięte – to mają być słowa pięcioletniego Szymona. Ich autentyczność zbada prokuratura. Podstaw do oskarżeń nie widzi jednak kurator sądowy. – Dziecko ma bardzo dobry kontakt z matką. Darzy ją zaufaniem i czuje się swobodnie w jej obecności. Jeżeli dziecko było leczone i musiało otrzymać zastrzyk, to poszukiwało pociechy i porady u matki, a nie u innych osób – podkreśla Romuald Basiński z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Postępowanie w prokuraturze toczy się od ponad roku. Zdaniem ojca Szymona kobieta znęca się nad dzieckiem od trzech. Pod koniec lutego śledztwo zostało umorzone. Teraz prokuratura wraca do sprawy. Policja założyła matce niebieską kartę, która otrzymują podejrzani o znęcanie się nad rodziną. W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Janowie nikt oficjalnie wypowiadać się nie chciał. Ale jak przyznają pracownicy, nie było nigdy podstaw do odebrania dziecka matce.
Co innego twierdzi natomiast były pracownik matki Szymona. – Kiedyś na schodach zauważyłem, że wchodzi pani J. z dzieckiem na ręku i bije go po buzi, mówiąc jak ty się do mamusi odzywasz. To były dość mocne uderzenia, dziecko płakało – wspomina Jerzy Olczak.
To jednak jedyny świadek, który teraz pracuje w firmie Zbigniewa Jakóbczyka. Ten choć ma pełny zakres praw rodzicielskich nie odwiedza syna w domu. – Psycholog, do którego uczęszczam, podpowiedział mi, że jeśli mam możliwość kontaktu w ten sposób i żeby nie narażać na stres Szymonka, to bym go odwiedzał w przedszkolu – wyjaśnia. Ale te odwiedziny też miała utrudniać matka Szymona. Jak twierdzi, ojciec pouczała syna jak ma się zachowywać.
Obecnie pan Zbigniew rozwodzi się z żoną. W wojnie o dziecko walczą na wielu frontach. – Kobieta złożyła również doniesienie karne przeciwko mężowi o znęcanie. Załączyła obdukcję i zaświadczenia lekarskie, które w jej ocenie potwierdzają fakt bicia przez męża – informuje Basiński. W sumie prokuratura prowadzi już sześć rożnych spraw dotyczących tej rodziny. Spraw, które dla rodziców skończą się na sali sądowej, a Szymona skończyć się mogą w domu dziecka.