Rosja: Nieznani sprawcy ostrzelali budynki MSW i FSB w Nalczyku

Od tygodnia w Kabardo-Bałkarii obowiązuje stan pogotowia antyterrorystycznego. Napięcie w tym górzystym, graniczącym z Gruzją regionie Rosji wzrosło po ubiegłotygodniowych atakach terrorystów na obiekty sportowo – rekreacyjne. W okolicach Elbrusu, najwyższego szczytu Kaukazu, nieznani sprawcy zastrzelili 3 turystów a pięcioro ranili. W tym samym czasie wybuchy bomb zniszczyły kolejkę linową i trasę narciarską a dwa dni później na przedmieściach Nalczyku zastrzelony został szef lokalnej administracji.
Pochodzący z Kabardo-Bałkarii deputowany rosyjskiej Dumy Państwowej Adalbi Szchagoszew nie ma wątpliwości, że terroryści chcą zniszczyć turystyczną infrastrukturę tego regionu, która zaraz po rolnictwie, jest najważniejszym źródłem utrzymania miejscowej ludności.
Kabardo-Bałkarski politolog i adwokat Ahmet Głaszew twierdzi, że dla prowadzenia skutecznej walki z terrorystami konieczna jest głęboka reforma służb bezpieczeństwa i milicji działających w tym regionie.„Dziś milicja jest tam w dziwnej sytuacji. Wielu funkcjonariuszy jest po prostu zdemoralizowanych” – uważa ekspert. „Gdy milicjanci jadą rano do pracy boją się, że mogą zostać zabici. Bardziej jednak martwią się o los swoich bliskich. To trzeba zmienić. Samo zwiększenie liczby funkcjonariuszy niczego nie da” – dodaje Głaszew.
Rosyjscy eksperci przypominają, że ekstremiści dążą do oderwania Północnego Kaukazu od Rosji i stworzenia tam islamskiego emiratu. Do tej pory terroryści operowali głównie w Inguszetii, Dagestanie i Czeczenii teraz ich działania skoncentrowały się na Kabardo-Bałkarii.