Świat

Rosja ostrzega NATO

 Dyplomata podkreślił, że “Rosja uczciwie wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań w ramach swojego partnerstwa z Sojuszem”. “Kontynuujemy pomoc w Afganistanie, udostępniamy trasy tranzytowe, współdziałamy w sferze zwalczania terroryzmu i przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania broni masowego rażenia” – wyliczył Gruszko. Rosyjski wiceminister oświadczył też, że Rosja nadal występuje przeciwko rozszerzeniu NATO na Wschód. “Taka polityka prowadzi w ślepy zaułek. Tragedia na Kaukazie dowodzi, że polityka zbliżenia z Sojuszem w wykonaniu Saakaszwilego miała drugą stronę – politykę +prostych decyzji+, politykę wojny” – powiedział Gruszko. Wiceszef MSZ Rosji oznajmił też, że nie wyobraża sobie, aby Gruzja mogła zostać włączona do Planu na rzecz członkostwa w NATO. Gruszko skrytykował także sekretarza generalnego NATO Jaapa de Hoopa Scheffera za jego oświadczenie w sprawie sytuacji w Gruzji. “Niestety nie usłyszeliśmy ani jednego słowa potępienia agresji, czystek etnicznych i zbrodni wojennych popełnionych w Osetii Południowej przez pana Saakszwilego” – wskazał. Również ambasador Rosji przy Sojuszu Dmitrij Rogozin ostrzegł, że w wypadku dalszego zbliżenia NATO i Gruzji w stosunkach Moskwy z Sojuszem nastąpią poważne zmiany. “Jak poważne, zależy od NATO- owców” – oznajmił Rogozin. Rosyjski ambasador wyraził przypuszczenie, że  rozmowy ministrów spraw zagranicznych krajów Sojuszu będą “bardzo ciężkie”. “Niewątpliwie ciężkie będą też nasze rozmowy z nimi, jeśli nie uznają faktu agresji ze strony Saakaszwilego i naszego prawa do samoobrony w zgodzie z artykułem 51. Karty Narodów Zjednoczonych” – zapowiedział Rogozin. Dyplomata zaznaczył, że “w takim wypadku Moskwa nie będzie czekała na rewizję programów współpracy z Rosją”. “Nas też brałby wstręt, gdybyśmy musieli współpracować z ludźmi, którzy w krytycznym dla nas momencie stanęli po stronie agresora” – oświadczył Rogozin. “A jeśli zostanie zakomunikowane, że Tbilisi nadal jest oczekiwane w NATO, to dla nas zabrzmi to tak samo groźnie, jak perspektywa przyjęcia do Sojuszu hitlerowskich Niemiec” – dodał rosyjski ambasador. Jaap de Hoop Scheffer oznajmił 12 sierpnia, po posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej na szczeblu ambasadorów, że Rosja i Gruzja muszą powrócić do status quo sprzed wybuchu konfliktu wokół Osetii Południowej. Z całą stanowczością opowiedział się też za respektowaniem suwerenności i terytorialnej integralności Gruzji. Wtorkowe spotkanie szefów dyplomacji państw Sojuszu zostało zwołane z inicjatywy USA. Ministrowie omówią relacje z Rosją i rodzaje pomocy dla Gruzji. Oczekuje się, że zapewnią o poparciu dla Tbilisi i ponowią obietnicę przyszłego członkostwa Gruzji w NATO.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button