RegionWiadomość dnia

Rottweiler wbiegł na scenę. Wokół były dzieci

Chociaż to teatr dla dzieci. dziś to pies grał tu główną rolę. Gryzak- to jednak nie teatralny rekwizyt, a jeden z bohaterów akcji “Bezpieczny pies”. – Chcemy im mówić o tym, że psa nie bierzemy – to nie jest zabawka. Uczymy jak głaskać psa, jak dotykać. Spektakl “Tymoteusz i Psiuńcio” mówi o tym jak Miś spotyka pieska i go przygarnia – informuje Adam  Kwapisz, Stowarzyszenie Pomocy Rottweilerom ROTT.PL.

Na co dzień zajmują się tu uwrażliwianiem na kulturę. Tym razem Teatr Dzieci Zagłębia zwracał uwagę również na bezpieczeństwo. Interaktywny spektakl ma pokazać, że nie każdy musi mieć tyle szczęścia co tytułowy Tymoteusz i, że nie każdy kontakt ze spotkanym na ulicy psem jest bezpieczny.Ważne, żeby nie ugryzł, żeby nie był agresywny. Ostrzegamy dziecko, żeby nie podchodziło tak gwałtownie – mówi Irena Lewandowska, wzięła udział w przedstawieniu.

Podczas spektaklu głównie poprzez zabawę uczono jak zachowywać się podczas kontaktu z nieznanym psem, a  także, co zrobić, gdy zaatakuje. – Spotykam się często z takimi sytuacjami, że często nawet na placach zabaw latają jakieś dzikie – że tak powiem – pieski bez kagańców. Trzeba dzieci na to uwrażliwiać – zaznacza Anna Pernal, wzięła udział w przedstawieniu.

Tylko od początku tego roku policjanci odnotowali 70 przypadków pogryzienia. – Dzieci dochodzą i od razu z góry pieska głaskają. Wtedy może dojść do nieszczęścia, bo wiadomo – pies się boi reakcji, kiedy go dotykamy z góry i może ugryźć. To rodzice powinni tłumaczyć – mówi Marzanna Rówicka, wzięła udział w przedstawieniu.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Baby Scena Teatru Dzieci Zagłębia to unikat na kulturalnej mapie Polski. To jedyny teatr również dla niemowlaków. “Tymoteusz i Psiuńcio” to ich kolejny projekt, akcja wcześniejszego w reżyserii Tomasza Kowalskiego toczyła się wokół kolorów. – Czujemy się wyjątkowi, ale naszym celem jest służyć i edukować tych widzów najmłodszych – zaznacza Dariusz Wiktorowicz, dyrektor Teatru Dzieci Zagłębia. Dlatego w Teatrze Dzieci Zagłębia można jeść, pić, płakać i tańczyć razem z aktorami. – Jedyny mankament to jest pora –  dwunasta godzina. Wtedy zazwyczaj dzieci drzemią. Ale cieszę się, że wytrzymała, była tak zainteresowana, że dała radę – mówi Monika Ligenza, wzięła udział w przedstawieniu.

Nowy spektakl edukacyjny “Tymoteusz i Psiuńcio” swoją premierę ma już w sobotę i jak zapowiadają aktorzy  “zagłębiowskiej Baby Sceny” szybko z repertuaru nie zniknie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button