Region
Rozmowy kontrolowane

– Prezydent był zapraszany kilkakrotnie do placówki szkoły, ale niestety za każdym razem nie miał dla nas czasu – mówi Agnieszka Wolny, matka ucznia ZSS w Siemianowicach.
– Widać nie zasłużyliśmy. Może jesteśmy zbyt mało inteligentni. Chcieliśmy nie wiem co zrobić? Urząd przestawić? Bo się nas zaprasza i tak traktuje. Uważam, że nie wypada, ale to może tylko ja tak uważam – dodaje Anna Rosiak, matka trójki uczniów ZSS w Siemianowicach.
Ciąg dalszy artykułu poniżej