Rozpoczęły się wybory w Afganistanie
Jak podaje agencja Associated Press, wstępne wyniki głosowania zostaną ogłoszone w sobotę. Końcowych rezultatów należy się natomiast spodziewać 17 września.
O najwyższy urząd w państwie ubiega się około 30 kandydatów, z czego liczy się tylko czterech. Za najgroźniejszych rywali Karazja uchodzą: były szef MSZ Abdullah Abdullah, były minister planowania i rozwoju Ramazan Bashardost i były minister finansów Ashraf Ghani.
W wyborach do rad prowincji 3000 kandydatów ubiega się o 420 miejsc. Każdą z 34 prowincji reprezentują w radzie przedstawiciele wybierani na cztery lata. Liczba radnych zależy od liczby ludności w danej prowincji.
Talibscy rebelianci grożą bezpośrednimi atakami na lokale do głosowania i wzywają Afgańczyków do bojkotu wyborów narzuconych przez “najeźdźców” z Zachodu. Według nich, w Waszyngtonie już dawno ustalono, że wygra Karzaj.
Dlatego kluczową sprawą jest zapewnienie w całym kraju bezpieczeństwa na czas głosowania, zwłaszcza na południu i wschodzie, gdzie trwa talibska rebelia. Zadbać ma o to 100 tys. żołnierzy sił międzynarodowych, 175 tys. afgańskich policjantów i żołnierzy oraz 10 tys. członków afgańskich plemion.
Nad prawidłowym przebiegiem wyborów będą czuwali zagraniczni obserwatorzy. Unia Europejska rozpoczęła swoją misję obserwacyjną już w lipcu.