Region

Rozwiązanie systemowe

Wyjście na prostą po tragedii to mozolne pokonywanie kolejnych szczebli. Dla państwa Pietrków, pierwszym z nich było poradzenie sobie ze strachem jaki wywołała trąba powietrzna. Dom i budynki gospodarcze zamieniły się w ruinę. Potem nie pozostało nic innego jak liczyć na pomoc innych. – Rodzina, sąsiedzi, bardzo duża była pomoc z kościoła, gmina, wojewoda – wymienia Karina Pietrek, mieszkanka Rusinowic. Dzięki temu zniszczony rok temu dom dziś wygląda znowu normalnie. W województwie śląskim na pomoc poszkodowanym w czasie trąby powietrznej budżet państwa przeznaczył prawie 20 mln zł. Jak kilka dni temu zapewnił premier Donald Tusk, gdyby podobna tragedia wydarzyła się dzisiaj, rząd byłby na nią przygotowany. – Musimy zawsze mieć do dyspozycji środki w budżecie. I dlatego nawet w tak trudnym czasie jak ten środki w budżecie będą zarezerwowane na wypadek tego typu katastrof. I musimy szukać coraz lepszych. nowocześniejszych, elastycznych sposobów działania.

Jednym z nich mają być ubezpieczenia. To właśnie przez ich brak wielu poszkodowanych w kataklizmach musiało liczyć tylko na pomoc państwa. – Człowiek w takich warunkach w jakich się znalazł każda pomoc go zadowalała. Tym bardziej, żeśmy nie byli ubezpieczeni – wspomina Jerzy Roter, mieszkaniec Rusinowic. Zdaniem rządu to powinno się zmienić i to szybko. – Pracujemy nad tym w MSWiA, żeby przygotować taki powszechny program, żeby ułatwić, żeby spowodować, żeby ludzie chcieli się ubezpieczać i żeby się ubezpieczali. Żeby wiedzieli, że to jest najlepsza odpowiedź na żywioł – tłumaczy Grzegorz Schetyna, szef MSWiA, wicepremier.

Chociaż wie o tym coraz więcej ludzi, to zdaniem przedstawicieli firm ubezpieczeniowych, Polacy nadal zbyt często zamiast przed, myślą po szkodzie. – W stosunku do tego jak bardzo zmieniła się aura i pogoda w Polsce i jak często mamy do czynienia z różnego rodzaju katastrofami, to wciąż jesteśmy jeszcze zbyt mało wrażliwi na to, że możemy się przed nimi zabezpieczyć – mówi Wojciech Wężyk, Grupa Ergo Hestia. Jak to zmienić? Pomysłów jest kilka, w tym te najprostsze. – Składka musi być tańsza, więc pracujemy nad tym z izbą ubezpieczycieli – dodaje wicepremier Schetyna.

Która podaje rządowi pomocną dłoń i podpowiada rozwiązania, które już sprawdziły się w innych krajach. Najczęstsze to:
– dopłaty państwa do składek
– stworzenie tzw. funduszu reasekuracyjnego, czyli puli publicznych pieniędzy, z których można by wypłacać pomoc w przypadku, gdyby skala klęski przerosła możliwości ubezpieczycieli.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

System polega na tym, żeby powstał jeden standardowy taki sam produkt i jedna taka sama, zawsze oparta na tych samych zasadach likwidacja szkód. Wtedy każdy będzie wiedział co go czeka – mówi Maciej Tarczyński, analityk, Polska Izba Ubezpieczeń. Bo o ile to jak wiele będzie można dostać za zniszczone budynki można przewidzieć, o tyle pogody tak łatwo już się nie da.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button