Ruch Chorzów przed spotkaniem z Polonią Warszawa

W ciągu ostatnich dni piłkarze Ruchu Chorzów są w dobrych nastrojach. Niebiescy po porażce z Odrą i bezbramkowym remisie z Cracovią w meczach Ekstraklasy, zwyciężyli w dwumeczu Zagłębie Lubin, i tym samym awansowali do półfinału rozgrywek o Puchar Polski. O tym sukcesie w Chorzowie nikt już jednak nie pamięta. Kolejnym rywalem niebieskich w Ekstraklasie będzie Polonia Warszawa.
– Dla nas najważniejsza jest liga, nie mamy jeszcze pewnego utrzymania. Może nie jest aż tak tragicznie, ale fajnie by było, gdybyśmy zdobyli trzy punkty z Polonią i przypieczętowali już wtedy utrzymanie się w lidze. Dopiero potem moglibyśmy się skupić maksymalnie na Pucharze – uważa Rafał Grodzicki, piłkarz chorzowskiego Ruchu.
Teraz maksymalne skupienie potrzebne będzie w meczu z warszawiakami. Polonia ciągle liczy się w walce o mistrzostwo kraju, a odkąd w klubie pojawił się trener Bogusław Kaczmarek, Polonia zdobyła komplet punktów. – Strasznie niewygodny przeciwnik, odkąd przyszedł nowy trener wygrali dwa razy po 1:0. Nie grają jednak olśniewająco, nie rzucają na kolana, są natomiast bardzo skuteczni i efektywni. Musimy zrobić wszystko, by ten mecz wygrać – stwierdza Wojciech Grzyb.
W przeciwnym razie sytuacja Ruchu może się mocno skomplikować. Mimo, że “niebiescy” zajmują bezpieczne 9. miejsce w tabeli, to od 15 lokaty zagrożonej bezpośrednim spadkiem z Ekstraklasy dzieli ich zaledwie 5 punktów. Zatem w dolnych rejonach tabeli wszystko może się jeszcze przewrócić do góry nogami. – Na tym etapie rozgrywek należę do trenerów, którzy nie liczą punktów. Odniosę się do punktów, kiedy statystycznie będzie niemożliwe, by ktoś nas dogonił. Wtedy powiem, że tyle punktów wystarczyło – przyznaje Bogusław Pietrzak, trener Ruchu Chorzów.
Ewentualne 3 punkty w meczu z Polonią będą z pewnością ogromną zaliczką. Początek spotkania jutro na Stadionie Śląskim o 15:30.