Ruch Radzionków ciągle testuje

Tomasz Foszmańczyk oraz Maciej Manelski kontrakty już podpisali, Krzysztof Gajtkowski oraz Ensar Arifović nie. O ile jednak Gajtkowski na testy do Radzionkowa nie przyjechał, to Bośniak po prostu nie zdał piłkarskiego egzaminu u trenera Rafała Góraka. – To są dwie zamknięte sprawy. Na tę chwilę mam lepszych zawodników w kadrze niż Ensar. I tyle – to normalna, zdrowa piłkarska rywalizacja. Rywalizacja, którą podnoszą kolejni testowani zawodnicy. Wśród nich napastnik Podbeskidzia Bielsko-Biała Martin Matusz. – Urodził mi się synek w grudniu i chcę być niedaleko od domu. Miałem oferty z drugiego krańca Polski, ale póki co, jak się dogadam wybiorę Ruch Radzionków i zostaję tutaj – deklaruje Słowak.
O tym czy Słowak, który w tym sezonie wystąpił w 12 meczach “Górali” i zdobył jedną bramkę zostanie zadecyduje najprawdopodobniej środowy sparing z Polonią Łaziska. – Jeszcze czekam na ten jego błysk. Wiem, że to piłkarz o bardzo fajnym potencjale, aczkolwiek będę mu się jeszcze przyglądał przez 3-4 dni i wtedy podejmę decyzję ostateczną – wyjaśnia Rafał Górak, trener Cidrów.
Wątpliwości opiekun “Cidrów” nie ma co do Łukasza Małkowskiego. Urodzony na Śląsku młodzieżowiec Legii Warszawa wierzy, iż wzmocni Ruch Radzionków. – Trener powiedział mi, że jest zainteresowany moją osobą. Ja również cieszę się, że mogę tutaj przebywać, także teraz czekamy na to, aż się kluby dogadają i wszystko jest na dobrej drodze, by tak się stało.
Małkowski do Ruchu Radzionków miałby trafić z Legii na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Jak zapowiadają działacze to jednak nie koniec wzmocnień lidera 2. ligi zachodniej.