RegionWiadomość dnia

Rugbystki z Częstochowy zobaczymy w kalendarzu

Kalendarz wydany przez żeńską sekcję częstochowskiego klubu rugby ma złamać pewien stereotyp. – W rugby może grać każda dziewczyna. Nie jesteśmy wielkimi babami, które ganiają za piłką, tarzają się po boisku. Jesteśmy normalnymi dziewczynami – podkreśla Katarzyna Sterna, kapitan Rugby Club Częstochowa. I to był główny powód, dla którego te dziewczyny zdecydowały się na fotograficzną sesję. Jak przekonują zawsze starają się wyglądać nienagannie. Przygotowania do wydania takiego kalendarza były jednak trudniejsze od przygotowań do spotkań ligowych. – Była bardzo długa sesja, która była dość męcząca, ale sprawiło nam to dużo zabawy i było naprawdę bardzo fajnie, mimo robienia męczących fryzur, makijaży i tego wszystkiego – wspomina Olga Krzypkowska.

Temu wszystkiemu poświęciły dużo czasu, bo przed drużyną postawione zostało jasno określone zadanie. – To nas podbudowuje i mam nadzieję, że już w przyszłym sezonie przyjdą nowe zawodniczki i ta nasza drużyna bardziej się rozwinie – stwierdza Kamila Rospondek. Na razie w Częstochowie rugby trenuje osiem zawodniczek. To wystarczy by grać w ekstralidze. Szersza kadra daje większą szansę na lepsze wyniki. A jak przekonują te dziewczyny nie tylko dla pięknych zdjęć warto interesować się tym sportem. – Strasznie mi się podoba drużyna po meczu, po tym jak się zachowujemy. Strasznie podoba mi się to, że na meczu stajemy naprzeciwko siebie i chcemy się po prostu ”zabić”, a po wszystkim spotykamy się jak najlepsi przyjaciele i wiem, że mogę na nie zawsze liczyć – zaznacza Ewa Szyler.

Nieprzerwanie od ponad roku. Tyle trwa ich przygoda z sportem. W Polsce zespołów, w których grać mogą kobiety jest bardzo mało. Teraz może być ich więcej. – Jest to fantastyczna zabawa i dla mnie to jest jak gra w berka. Każdy chyba w dzieciństwie lubił grać w berka – uważa Magdalena Wanarska. Jarosław Respondek w berka w dzieciństwie grać lubił, ale rugby trenować raczej nie zamierza. Poświęcił się fotografowaniu i nigdy nie przypuszczał, że kiedykolwiek przyjdzie mu zorganizować sesje na boisku. – Taka praca to jest sama przyjemność nie ma co się okłamywać. Po pierwsze kocham fotografię, a po drugie na zdjęciach piękne dziewczyny – czego chcieć więcej.

Dzięki temu kalendarzowi dziewczyny próbują łamać stereotypy i pokazać, że sport choć miejscami bardzo brutalny również może być bardzo kobiecy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button