Rybnickie koszykarki zmierzą się z Lotosem Gdynia

Trener rybnickiego zespołu Mirosław Orczyk nie ma łatwego zadania. W ostatnich dniach ze względu na kontuzje i choroby zawodniczek zespół nie trenuje w pełnym składzie. Na dzisiejszym treningu zabrakło między innymi amerykańskiej środkowej Devanei Hampton. Bez zajęć w pełnym składzie trudno skutecznie rywalizować w spotkaniach ligowych. Przykładem wysoka porażka z Wisłą Can-Pack 53:100.
Odbudowa psychiczna, jak i fizyczna musi nastąpić szybko. W piątek o 19:00 w Pawłowicach koszykarki z Rybnika podejmą lidera rozgrywek Lotos Gdynia. W ekipie znad morza kłopotów nie brakuje. Ze względów finansowych w zespole Jacka Winnickiego nie grają już Amerykanki Shameka Christon, Alana Beard i Tamika Catchings. Z Lotosem pożegnała się także Chorwatka Emilja Podrug, a do Wisły Can-Pack przeszła rozgrywająca Paulina Pawlak. Zdaniem reprezentantki Polski Katarzyny Krężel, która po absencji spowodowanej kontuzją w tym meczu ma już zagrać, gdynianki i wobec tego są zdecydowanymi faworytkami spotkania.
Rybniczanki najbardziej istotne w kontekście walki o czołową ósemkę mecze rozegrają po spotkaniu z Lotosem. W pierwszym z nich zagrają na wyjeździe z Ineą AZS-em poznań.