Rybnik: Park kontra centrum usługowo-handlowe. Walka trwa

Między drzewami czy sklepowymi półkami? Pytanie, gdzie będą spacerować mieszkańcy ulic Zebrzydowickiej i Raciborskiej w Rybniku, zadają sobie już od dłuższego czasu. – Będę miała bardzo ładny widok z okna, a po drugie pamiętam jak tu były działki. Pamiętam, jak mój dziadek miał tutaj działkę, szkoda będzie tego – mówi Grażyna Bryła, mieszkanka ulicy Zebrzydowickiej.
Władze miasta podjęły decyzję, by pozbyć się tych terenów i przekazać je w ręce prywatnego inwestora. Plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje dla tego miejsca funkcję traktującą rekreację w nieco innym ujęciu… O to, by było gdzie wyjść, mieszkańcy postanowili walczyć. Udało im się zebrać blisko pół tysiąca podpisów, by ratować park. – Nie pyta się za często obywateli, jak oni widzą to miasto, jak by chcieli żyć, czyli ta jakość życia ludzi mieszkających w mieście spada na dalszy plan – stwierdza Jacek Bożek, Klub Gaja.
Nie tylko podpisując się pod petycją, ale również w Internecie, z napięciem oczekiwali na decyzję komisji przetargowej rozstrzygającej losy parku. Do urzędu wpłynęły dwie oferty, obie dotyczyły budowy supermarketu. – Żadna z ofert nie została wybrana, ale co będzie działo się z tym terenem w przyszłości, tego jeszcze nie wiemy. Staramy się cały czas przekonać władze miasta, aby zabezpieczyć przyszłość tego terenu – informuje Tomasz Szaboń, walczy o ratunek dla parku.
Wyceniona na 4 miliony działka dalej ma służyć mieszkańcom. Tyle, że urzędniczy plan zakłada oryginalne połączenie rekreacji z handlem. – W planie zagospodarowania przestrzennego ten teren funkcjonuje jako teren przeznaczony pod usługi. Każda zmiana wymagałaby zmian w planie zagospodarowania przestrzennego, także to jest proces czasochłonny – tłumaczy Lucyna Tyl, Urząd Miasta w Rybniku. Czasochłonny, ale nie niemożliwy. Ostateczna decyzja, co do funkcji zielonej wyspy w centrum miasta, przed ogłoszeniem kolejnego przetargu należy do prezydenta Rybnika.