Kraj

Rząd zaakceptował najbardziej kontrowersyjne projekty ustaw zdrowotnych

Premier Donald Tusk podkreślił, że zmiany są odważne, ale chodzi przede wszystkim o dobro pacjenta. Szef rządu dodał, że celem jego gabinetu jest uwolnienie szpitali od złych przepisów i niesprawnej administracji. Tusk spodziewa się również, że pakiet ustaw będzie budzić wiele emocji zarówno wśród polityków, jak i środowisk medycznych.

Minister zdrowia Ewa Kopacz wyjaśniła, że samorządy będą ponosić odpowiedzialność za kondycję finansową szpitali. Jeżeli placówka będzie miała długi samorząd będzie musiał je spłacić, albo przekształcić szpital w spółkę. Ma to powstrzymać wciąż rosnące zadłużanie się jednostek.

Minister Ewa Kopacz powiedziała, że ustawa refundacyjna wprowadza sztywne ceny i marże na leki refundowane. Rząd ustali sztywne marże zarówno dla hurtowników, jak i dla aptek. O tym, który lek trafi na listę leków refundowanych będą decydować jasne reguły, a lista będzie ogłaszana w formie obwieszczenia, a nie rozporządzenia. Ma to przyspieszyć czas publikacji listy leków, do których dopłaca budżet państwa.

Pozostałe ustawy przygotowane przez Ministerstwo Zdrowia dotyczą między innymi praw pacjenta oraz kształcenia lekarzy. Kontrolę nad systemem wydatków publicznych w służbie zdrowia ma zapewnić informatyzacja, którą wprowadza kolejna z proponowanych ustaw.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Doktor habilitowany Krzysztof Krajewski-Siuda z Instytutu Sobieskiego uważa, że przyjęty przez rząd pakiet projektów ustaw zdrowotnych jest pozytywny. Obawia się jednak, że w Sejmie a potem w Senacie te propozycje zostaną zmienione. Dodaje, że jeśli uda się wprowadzić zakładane zmiany, to Polska będzie miała szansę dogonić Czechy czy Słowację pod względem zmian w systemie zdrowotnym. Rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi profesor Paweł Górski krytykuje przyjęty przez rząd pakiet projektów ustaw zdrowotnych. Jego zdaniem wprowadzenie nowych rozwiązań prawnych doprowadzi do upadku polskie uczelnie medyczne.

Jak powiedział na antenie Radia Łódź podobną opinię mają wszyscy rektorzy uczelni, które są organem założycielskim szpitali klinicznych. Według projektu ustawy zaproponowanej przez rząd jeżeli samorządy i uczelnie nie przekształcą swoich szpitali w spółki będą musiały spłacić ich zadłużenie.

Jak powiedział profesor Górski uczelnie ani nie mają takich środków, ani nie mogą zgodnie z prawem przekazać pieniędzy na spłatę zadłużenia podległych sobie placówek. W skali kraju szpitale kliniczne mają około 1,5 miliarda złotych długu. Łączny budżet wszystkich uczelni medycznych to 1 miliard 200 milionów złotych. To oznacza, że szkół medycznych nie stać na utrzymywanie szpitali klinicznych, gdzie uczą się przyszli lekarze według nowej ustawy – podkreśla rektor Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Kolejną zmianą, która może doprowadzić do upadku uczelni medycznych w Polsce jest zdaniem rektora Górskiego konieczność wyboru przez profesorów, czy chcą być pracownikami naukowymi czy ordynatorami oddziałów szpitalnych. Jeśli większość profesorów zrezygnuje z pracy na uczelni i wybierze szpital, to dla szkół wyższych będzie to katastrofa – mówi profesor Górski.

Poseł PiS Bolesław Piecha krytykuje przyjęte przez Radę Ministrów ustawy zdrowotne. Przewodniczący sejmowej komisji zdrowia uważa, że zaproponowane rozwiązania dotyczące przekształceń szpitali mogą wskazywać, że rząd chce zmusić szpitale do komercjalizacji “poprzez granie długami”. Dodaje, że mechanizm ratowania zadłużonych szpitali budzi wątpliwości konstytucyjne.

Poseł Piecha dodaje, że niewskazany jest pośpiech przy pracach nad tak kluczowymi ustawami.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button