RegionWiadomość dnia

Są pieniądze dla bezrobotnych, ale nikt ich nie chce…

Miały być kolejki chętnych, tym czasem urzędy pracy świecą pustkami. – Jesteśmy między młotem a kowadłem. Pozyskaliśmy pieniądze, te pieniądze są. Natomiast jest problem z pozyskaniem uczestników do tych projektów – mówi Paulina Cius, Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach. Chodzi o projekty ratowania i tworzenia miejsc pracy dla zwalnianych pracowników tyskich zakładów Fiata. Na to udało się zdobyć dziesięć i pół miliona złotych.

Pieniądze trafiły do siedmiu urzędów pracy w całym województwie. Dziś już wiadomo, że tych środków nie uda się wykorzystać. Tylko w Tychach, gdzie liczba zwalnianych miała być największa, z pomocy skorzystało zaledwie 140 osób. – Ponad 40 osób zostało zatrudnionych w ramach tzw. wyposażenia stanowiska pracy. Podobna liczba osób skorzystała lub korzysta aktualnie ze szkoleń oferowanych przez urząd, a zaledwie jedna osoba zgłosiła chęć podjęcia własnej działalności – informuje Katarzyna Ptak, Powiatowy Urząd Pracy w Tychach.

Teraz takiej pomocy oczekują pracownicy zwalniani z Huty Częstochowa. Już oficjalnie wiadomo, że pracę w zakładzie ma stracić połowa załogi, a więc około tysiąca pięciuset osób. Tu – jak zapewnia Grażyna Klamek z częstochowskiego urzędu pracy – środki zostaną wykorzystane, bo do tej pory bezrobotnych jest aż 16 tysięcy.Tutaj sytuacja jest troszkę inna. Osoby, żeby móc skorzystać z tego pakietu ochronnego, który my im zaproponujemy, muszą rozwiązać same umowę o pracę – mówi Grażyna Klamek, Powiatowy Urząd Pracy w Częstochowie.

Władze Huty postawiły pracownikom ultimatum – albo 1500 osób dobrowolnie zrezygnuje z pracy albo liczba zwolnionych wzrośnie do 3000, bo zakład będzie musiał ogłosić upadłość. Nieoficjalnie mówi się, że dobrowolnie odchodzący pracownicy mogą liczyć na odprawę w wysokości 15 pensji. Na razie nie wiadomo, ilu pracowników chce skorzystać z oferty władz Huty. Nie będziemy ludziom doradzać. To jest decyzja człowieka, który podejmie taką decyzję: czy wchodzi w to czy nie. Uważamy w dalszym ciągu, że pakiet socjalny mówi o podwójnym wynagrodzeniu do końca gwarancji zatrudnienia – informuje Marek Lisowski, Związek Zawodowy Solidarność.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Gwarancję dla pracowników Huty właściciel podpisał na 10 lat, czyli do 2015 roku. “Automobilizacja” – kolejny projekt wojewódzkiego urzędu pracy dla zwalnianych pracowników firm motoryzacyjnych, miał ruszyć w maju, ale znów nie ma chętnych, mimo że bezrobocie rośnie. “Automobilizację” przesunięto na lipiec. Przynajmniej na razie.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button