Są pierwsze zarzuty dla pseudokibiców Widzewa. PKP nie odpuści chuliganom

Bilans starcia to ośmiu rannych policjantów i dziewięciu zatrzymanych pseudokibiców. Na razie zarzuty usłyszeli tylko trzej. – Uczestnictwa w zgromadzeniu, którego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczali się gwałtownego zamachu na osoby lub mienie, przy czym przyjęto, że czyn ten stanowi występ o charakterze chuligańskim i drugi zarzut jaki przedstawiono, to zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy – informuje Urszula Noras-Cema, Prokuratura Rejonowa Północ w Katowicach. Kolejnych sześciu pseudokibiców wciąż jest przesłuchiwanych. Na razie nie wiadomo też czy i wobec ilu z nich prokuratura wystąpi o areszt tymczasowy.
RTS Łódź zapowiedział na swojej stronie internetowej wstrzymanie wydawania dla swoich kibiców biletów na mecze wyjazdowe do czasu wyjaśnienia sprawy bitwy z policją w Katowicach. W oświadczeniu czytamy:
“W związku z wydarzeniami, jakie miały miejsce w Katowicach podczas powrotu kibiców Widzewa z meczu Piast Gliwice – Widzew Łódź, RTS Widzew Łódź S.A. informuje, iż wystąpi do odpowiednich służb o przekazanie wszystkich materiałów związanych ze wspomnianymi zdarzeniami. Klub nałoży wobec osób zatrzymanych tymczasowe zakazy stadionowe. Do czasu wyjaśnienia sprawy RTS Widzew Łódź S.A. wstrzymuje zamawianie biletów dla Kibiców Widzewa na najbliższe mecze wyjazdowe drużyny. O kolejnych decyzjach klub będzie informował na bieżąco. RTS Widzew Łódź S.A.”
Tymczasem kolej chce domagać się zwrotu kosztów, które trzeba będzie wyłożyć na usunięcie zniszczeń. Po starciach pseudokibiców Widzewa i policji, straty na peronie nowego dworca PKP w Katowicach oszacowano na 60 tys.zł.
O tym, jak ma wyglądać ściąganie pieniędzy od chuliganów, mają zdecydować prawnicy kolejowej spółki. Zniszczone są między innymi nawierzchnia peronu (kibole wyrywali kostkę brukową, którą obrzucali policjantów) oraz tablice informacyjne. Te – zupełnie nowe, już nadają się tylko do wymiany.
Więcej informacji znajdziecie w materiale filmowym.