Są pijani, ale do izby wytrzeźwień nie zostaną przyjęci

Doprowadzić tych źle prowadzących się nie zawsze jest gdzie. Mieszkańcy pięciu miejscowości z powiatu tarnogórskiego dostępu do izby wytrzeźwień nie mają. – Na pewno nie ma takiego upojenia alkoholowego, że się przewracają i leżą. Po prostu są częstymi klientami. Wydaje mi się, że mają z tym problem – mówi Teresa Malada, Sklep Monopolowy w Świerklańcu.
Problem ma też policja. Zgodnie z prawem, jeśli gmina nie podpisała umowy z izbą wytrzeźwień, jej mieszkańców nie można do niej zawieźć. Nie można ich też zostawić na ulicy. – Trzeba jechać z taką osobą na przebadanie do szpitala. Tam lekarz wystawia zaświadczenie o jego stanie zdrowia i wówczas ta osoba jest osadzana w policyjnej izbie zatrzymań – tłumaczy st. asp. Rafał Biczysko, KPP w Tarnowskich Górach.
Umowy z izbą nie ma m.in. Świerklaniec. Chociaż – jak zapewniają tutejsi urzędnicy – to wkrótce może się zmienić. – Istnieje taka możliwość. Jesteśmy na etapie prowadzenia przygotowań, aby rozpocząć rozmowy w tym zakresie – informuje Marzanna Kosiewicz, Urząd Gminy w Świerklańcu.
Zakres problemu najłatwiej ocenić na podstawie danych z izby wytrzeźwień w Bytomiu, do której trafiają m.in. mieszkańcy powiatu tarnogórskiego. W zeszłym roku izba przyjęła 6,5 tysiąca nietrzeźwych. W tym prawie tysiąc osób z gmin, które nie podpisały porozumień. Koszt pobytu jednego nietrzeźwego to 190 zł. Co oznacza prawie 200 tysięcy złotych kosztów utrzymania pacjentów spoza Bytomia. Dlatego bytomska izba od tego roku nie przyjmuje już za darmo pacjentów z sąsiednich gmin. – Jeżeli inny samorząd terytorialny chce korzystać z naszych zasobów, to powinien podpisać z nami porozumienie w celu partycypacji w utrzymaniu, w kosztach – wyjaśnia Bożena Malik, dyrektor Izby Wytrzeźwień w Bytomiu.
Kosztach, które powinien ponieść sam nietrzeźwy. Jeśli jednak za pobyt nie zapłaci, wówczas musi to za niego zrobić gmina, w której mieszka. Po raz pierwszy porozumienie w tej sprawie zamierzają podpisać urzędnicy ze Zbrosławic. – Po rozeznaniu umowa zostanie zawarta z placówką w Bytomiu, ze względu na cenę i ze względu na sposób windykacji – mówi Wiesław Olszewski, wójt Zbrosławic.
Bez dostępu do izby wciąż pozostaną jeszcze cztery gminy z powiatu tarnogórskiego. A to oznacza, że policjanci nadal będą tracić czas na tych, którzy czasami czasu nie liczą…