Kraj

Sąd Najwyższy oddalił kasację ws. śmierci Grzegorza Przemyka

Sąd Najwyższy – oddalając kasację – przypomniał, że rozpatrujący poprzednio sprawę Sąd Okręgowy uznał milicjanta Ireneusza Kościuka za winnego. Jednocześnie nie wskazał znamion istnienia zbrodni komunistycznej, czego nie zaskarżyli ani prokurator ani pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. A skoro nie zaskarżyli, Sąd Apelacyjny nie mógł uczynić później jakichkolwiek rozstrzygnięć na niekorzyść oskarżonego. W związku z tym, sprawa się przedawniła. Skoro sąd uznał, że sprawa jest przedawniona, musiał ją umorzyć.

Sędzia-sprawozdawca Małgorzata Gierszon powiedziała, że należy wyrazić ubolewanie, że wymiar sprawiedliwości przez tyle lat nie zdołał tej sprawy rozstrzgnąć. Jak dodała, w latach 80.tych, doszło w poczuciu sprawiedliwości społecznej do ewidentnego matactwa. Te działania – jak zaznaczyła – okazały się po tylu latach skuteczne.

“To porażka wymiaru sprawiedliwości” – mówiła sędzia. Małgorzata Gierszon podkreśliła jednak, że autorytet prawa buduje się na uczciwym jego interpretowaniu i stosowaniu, bo w przeciwnym wypadku dochodzi do instrumentalnego traktowania prawa.

Śledztwa prowadzone przed 1989 rokiem nie doprowadziły do ukarania winnych. W 1984 roku sąd uniewinnił zamieszanych w sprawę milicjantów, za to skazał niewinnych sanitariuszy, oskarżając ich o doprowadzenie do śmierci Przemyka przez nieudzielenie mu pomocy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Sprawa powróciła na wokandę po 1989 roku. W ostatnim – piątym procesie – Ireneusz Kościuk został skazany na 8 lat więzienia. Wyrok został uchylony w ubiegłym roku przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, który uznał, że sprawa przedawniła się pięć lat temu. Odmiennego zdania był minister Krzysztof Kwiatkowski, który w uzasadnieniu kasacji napisał, że w jego ocenie czyn, którego dopuścił się Ireneusz K., nie przedawnia się.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button