Sąd przed referendum w Częstochowie

Referendum w sprawie odwołania prezydenta Częstochowy rozjeżdża wyobraźnię wielu mieszkańców. Zwłaszcza jego wynik wydaje się być nie do przewidzenia. Eugeniusz Głód jest już zdecydowany. Bo argumentów, by powiedzieć prezydentowi nie, ma wiele. – Jest dobry na kilku obszarach, dba o klasztor, ale to za mało. Tym, którzy nie mają tak jak jasnej opinii, uświadomić, że warto głosować przeciwko prezydentowi, postanowił PiS. W “Gazecie Częstochowskiej” opublikował informacje między innymi o stanie finansów miasta.
Zarząd częstochowskiego Prawa i Sprawiedliwości zarzuca prezydentowi Wronie między innymi: udaremnienie wielu firmom zagranicznym i polskim poczynienia bardzo poważnych inwestycji w Częstochowie oraz katastrofalny stan finansów Częstochowy, której łączne zobowiązania sięgają kwoty 500 miliomów złotych, co grozi naszemu miastu, na długie lata, utratą szans cywilizacyjnego rozwoju. Redaktor naczelna tygodnika Urszula Giżyńska stanowczo odcina się od treści ogłoszenia PiS-u. Przyznaje jednak, że łamy gazety są gościnne dla każdego. Podobną tolerancją nie wykazał się prezydent Tadeusz Wrona i postanowił oddać sprawę do sądu. – Chcieliśmy wyjaśnić sprawę i poznać prawdę – oznajmia Maciej Maranda, częstochowski radny. Ale prawda w tym wypadku nie jest taka oczywista. Choć każdy wykonuje to samo, wydawałoby się proste działanie, suma za każdym razem wychodzi zupełnie inna. – My podajemy zadłużenie na kwotę około 500 milionów złotych, a pan prezydent Wrona 269 milionów złotych i tu jest zasadnicza rozbieżność – tłumaczy Szymon Giżyński, częstochowski poseł PiS.
Zasadnicze uwagi do publikacji PiS-u miał już Sąd Okręgowy w Częstochowie. I przyznał rację Tadeuszowi Wronie. – Nakazaliśmy sprostowanie, bo sąd uznał, że jest to informacja nieprawdziwa – mówi Bogusław Zając, Sąd Okręgowy w Częstochowie. Zdaniem współpracowników prezydenta, tylko takie orzeczenie mogło zostać wydane. – Łatwo straszyć. Na to półrocze jest dokładnie 269 milionów złotych – stwierdza Jarosław Kapsa, UM w Częstochowie. Taki wyrok nie zadowolił jednak przedstawicieli PiS-u, dlatego jutro sprawę rozpatrzy ponownie katowicki Sąd Apelacyjny.
Referendum odbędzie się, bez względu na wyrok Sądu Apelacyjnego. I jak zapewnia, że niezależnie od orzeczenia sądu, częstochowski komitet wyborczy jest już do referendum przygotowany. I przeprowadzi wszystkich chętnych przez meandry głosowania. – Jest instrukcja, która będzie dla osób, które wezmą udział w głosowaniu – wyjaśnia Edward Przesłański, komisarz wyborczy.
Sposoby argumentacji mogą być różne – teraz to sami częstochowianie muszą zdecydować, czy rzeczywiście chodzi o to, by pomóc im podjąć dobrą decyzję, czy tylko o załatwienie własnych politycznych rachunków.