AlarmRegionWiadomość dnia

Sadysta z Będzina chciał zamordować własnego psa? [UWAGA! Drastyczne zdjęcia] Skatowany, skopany, pocięty nożem Polux walczy o życie

Bulwersującą sprawę skatowanego i wyrzuconego prawdopodobnie przez właściciela prosto na ulicę psa opisuje na swoim fanpagu Fundacja S.O.S Dla Zwierząt. Jak mówią obrońcy zwierząt – pies należy do mężczyzny, który ma kilka psiaków w domu. Sam ma nadużywać alkoholu. Jednego ze swoich psów skatował i wyrzucił prosto na ulicę.

ZDJĘCIA: Ostrzegamy! Zdjęcia pobitego w Będzinie psa Poluxa są wyjątkowo drastyczne! Psu, którego skatował prawdopodobnie właściciel pomagają ludzie z Fundacji S.O.S dla Zwierząt

Pies wabiący się Polux leżał tam bez pomocy przez kilka godzin. Ktoś jedynie postawił mu miskę z wodą. W końcu jednak ktoś zadzwonił po pomoc. Nikt wcześniej nie zgłaszał tego, że mężczyzna znęca się nad zwierzętami: “-Nikt nie chce mieć kłopotów. Podobno często w tym domu zwierzęta się zmieniają – podobno, bo nikt nie chce zeznawać. Właściciel bywa agresywny, podobno wyzywa się na psach – podobno. Właściciel wyrzucił z domu skatowanego psa. Broczące krwią zwierze, oszołomione obolałe wydostało się przez ogrodzenie na ulicę (droga boczna – zero ruchu samochodów) i tam już zostało. Pies nie miał siły iść dalej. Kobieta będącej świadkiem wydarzenia, zrobiła przynajmniej tyle, że zaczęła szukać pomocy, przez internet. I tak po 6 godzinach leżenia na betonie, pies doczekał się pomocy. Kobieta wykonała telefon. Co za znieczulica swoją drogą, żeby patrzeć z okien przez kilka godzina na okaleczonego, krwawiącego psa? Dziękuję temu, kto choć podał psu wodę (miska stała przy nim).” – czytamy na profilu Fundacji S.O.S Dla Zwierząt.

Jak opisują obrońcy zwierząt, pies został przez swojego właściciela bestialsko skatowany. Jest pocięty nożem, ma krwiaki w oczach, jest niemiłosiernie pobity. Nie wiadomo jakie Polux obrażenie wewnętrzne – to wykażą badania. Psiak na noc pozostał w klinice. Zaopatrzony lekowo, nie czuje bólu śpi. Czeka go teraz bolesne leczenie i wiele badań. Między innymi rezonans, bo Polux ma bardzo okaleczoną głowę i ogromny obrzęk.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Obrońcy zwierząt z Fundacji S.O.S Dla Zwierząt zamierzają nie tylko pomóc psu i go wyleczyć, ale także domagać się ukarania zwyrodnialca. Jak wynika z informacji działaczy Fundacji S.O.S Dla Zwierząt, mężczyzna z Będzina, który skatował Poluxa, ma jeszcze dwa psy w domu. Obrońcy praw zwierząt chcą dzisiaj (08.03) złożyć wniosek o czasowe odebranie skatowanego psa właścicielowi oraz o odebranie mu pozostałych dwóch psiaków. Sprawa została już zgłoszona na policję.

Tymczasem działacze Fundacji S.O.S Dla Zwierząt proszą o pomoc – leczenie Poluxa będzie prawdopodobnie drogie i długotrwałe. Osoby, które chcą pomóc skatowanemu w Będzinie psu, mogą to zrobić min. poprzez wpłaty na specjalne konto. Jego numer znajdziecie TUTAJ.

 

Materiał Natalii Rasiewicz:

On walczy o życie, inni by człowiek który mu to zrobił odpowiadał za to przed sądem. -Ma pogruchotaną czaszkę, wiec tutaj musiał być cios zadany potężny. To jest najtwardsza część czaszki więc tutaj siła musiała być znaczna – mówi o obrażeniach zmasakrowanego psa Poluxa Jarosław Motak, Fundacja S.O.S dla Zwierząt. Pis ma też rany cięte i szarpane. Prawdopodobnie był bity i cięty nożem, ma krwiaki w oczach. Znaleziony został na będzińskiej ulicy. Pod płotem jednej z posesji. Po interwencji fundacji S.O.S dla zwierząt pies trafił do Magdaleny Berdeckiej. -W toku oględzin okazało się, że ma wybite dwa zęby i na pewno nie było to obrażenie świeże, czyli wcześniej pies musiał być bity – mówi Magdalena Berdecka, lekarz weterynarii.
 
Zdaniem świadka który wezwał pomoc to właśnie właściciel zwierzęcia wyrzucił z domu skatowanego psa. Broczące krwią zwierzę leżało na ulicy. Tu został – prawdopodobnie nie miał siły iść dalej. Właściciel posesji przy której znaleziono Poluxa ma najprawdopodobniej jeszcze dwa inne psy. Dlatego członkowie organizacji złożyli już doniesienie na policję. Wnioskowali również o przeszukanie pomieszczeń i odebranie reszty zwierząt. -Policjanci podejmują czynności wyjaśniające w celu ustalenia czy rzeczywiście doszło do tego faktu, następnie na podstawie zgromadzonego materiału w tej sprawie jest kierowany wniosek do sądu – mówi asp. Bogusław Rzeszutko, Komenda Powiatowa Policji w Będzinie.

Wniosek który wydaje się tym bardziej zasadny, że sygnały że zwierzętom może dziać się tu krzywda, były już wcześniej. -Były takie zgłoszenia, były próby interwencji również przez straż miejską, ale chyba nie do końca udane skoro doszło do takiej masakry jeżeli chodzi o tego zwierzaka – ocenia Jarosław Motak, Fundacja S.O.S dla Zwierząt. Właściciela psa za takie postępowanie może czekać nawet kara 3 lat więzienia. Jego natomiast czeka jeszcze długie i kosztowne leczenie. Pomóc może jednak każdy.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button