Sam oddał się w ręce policji. Skruszony złodziej poszedł do spowiedzi i na komendę. [ZDJĘCIA]

Do napadu na bank doszło w ubiegłym tygodniu na ulicy Warszawskiej w Katowicach. Bandyta wszedł do placówki i bronią w ręku zażądał wydania pieniędzy. Kiedy dostał gotówkę, uciekł. Teraz, zgłosił się sam do policyjnego komisariatu przy ulicy Stawowej. Mężczyzna zgłosił się na policję i dyżurnemu opowiedział o napadzie, którego dokonał kilkanaście dni wcześniej i poprosił o zatrzymanie. Okazało się, że 25-latek mówi prawdę, a jego zgłoszenie się na policję to nie głupi żart. Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury. Tam usłyszał zarzut dokonania napadu rabunkowego i kradzieży pieniędzy. Został objęty policyjnym dozorem. Dodatkowo będzie musiał zapłacić 2 tysiące złotych poręczenia majątkowego.