RegionWiadomość dnia

Samochodowy musical. Europejska premiera w Katowicach!

To opowieść o wizjonerze, który chciał dokonać przełomu w motoryzacji. Wyprodukował samochód i dał mu swoje nazwisko. Niestety zamiast sukcesu była spektakularna klęska. – Temat, ta idea, taki szalony wizjoner, to jest w sumie artystycznie dobry temat. Każdy artysta ma w sobie coś z szaleńca i to gdzieś tam się doskonale wplata w ten pomysł robienia takiego samochodu – mówi Piotr Hajduk, aktor, gra rolę chłopaka Michelle. Ale pomysł robienia o tym musicalu, nie od razu wszystkich zachwycił. – Nawet jak znajomym o tym opowiadałam, że gram w spektaklu, który opowiada historię samochodu i właściwie tworzenia tego samochodu, to wszyscy patrzą na mnie jak to jest możliwe, żeby głównym bohaterem był samochód – mówi Olga Szomańska, aktorka, gra rolę Michelle. Bricklin, bo o nim mowa, miał być pierwszym w pełni bezpiecznym autem. Furory jednak nie zrobił. Po dwóch latach przestano go produkować.

Jedną z głównych ról w musicalu gra Jacek Lenartowicz. Choć spektakl nie jest wystawiany na deskach teatru, zgodził się bez wahania. Do lat siedemdziesiątych wraca chętnie. Temat amerykańskich samochodów też nie jest mu obcy. – Te samochody są inne, mają dusze, palą po 40 litrów paliwa, ale ludzi wtedy było stać na to. Mają silniki o pojemności sześciu litrów, ale są jak cukiereczki – mówi Jacek Lenartowicz, aktor, gra rolę Richarda Hatfielda.

To nie jest jednak słodka historia. Jest tu trochę dramatu, jest wątek miłości i zdrady. Przede wszystkim jest jednak świetna muzyka. – Inspiracją do muzyki są lata siedemdziesiąte. Ten samochód to był rok 75, taka muzyka jak na przykład James Brown – stwierdza Matthias Schlette, muzyk.

Do tej pory musical wystawiany był tylko w Kanadzie. To europejska premiera – w Katowicach – Piotrowicach. – Wszyscy jesteśmy zafascynowani bardzo gatunkiem teatralnym jakim jest musical. Gdy znaleźliśmy to w Internecie, to nie dało się tego tutaj nie sprowadzić – stwierdza Krzysztof Bergier, klub Old Timers Garage. Tu kocha się zarówno samochody jak i muzykę. – To jest historia wizjonera, który gonił swoje marzenia. To miejsce na przykład też jest takim miejscem z duszą. To nie jest też nic skostniałego. Przyjechaliśmy i….nas zatkało – mówi Marta Kuśmirek, choreograf.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Kanadyjskie gazety i dzienniki telewizyjne mówią już o europejskiej premierze musicalu o Malcolmie Bricklinie. Na premierze pojawi się Allen Cole – kompozytor muzyki. Nie wykluczone, że zjawi się na niej też sam wizjoner. – Był na premierze kanadyjskiej musicalu. Do końca nie wiemy, czy dzisiaj przyjedzie, bo wstępnie się zapowiadał. To jest ciekawostka, bo jego syn jest z Susan Sarandon, więc cały czas jest szansa, że Susan Sarandon może się na premierze pojawić – stwierdza Marcin Kołaczkowski, reżyser, odtwórca głównej roli Malcolma. To oznaczałoby, że z Katowic do Hollywood wcale nie jest tak daleko. To jednak na razie tylko marzenia. Ale jak pokazuje ta historia, warto za nimi gonić.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button