SCC Berlin wygrał turniej w Zdzieszowicach

Aż czterech mistrzów Europy zobaczyć mogli kibice siatkówki na X Międzynarodowym Turnieju Charytatywnym w Zdzieszowicach. Gruszka, Woicki, Jarosz, Ruciak te nazwiska mówią wszystko. Do tego obcokrajowcy na czele z Abramowem, Bakumowskim czy też Masnym. Tak znane nazwiska to i frekwencja na trybunach dopisała.
I tak z zespołami z naszego kraju rywalizowały wicemistrz i trzecia drużyna ligi niemieckiej. Nim jednak w akcji zobaczyliśmy zawodników zza naszej zachodniej granicy, w spotkaniu pomiędzy Delectą Bydgoszcz, a Jadarem Radom mogliśmy zobaczyć wszytko to co w siatkówce najpiękniejsze. To co najpiękniejsze a zarazem dramatyczne miało miejsce w drugim secie. Przez niemal całego seta kliku punktową przewagę mieli bydgoszczanie, jednak ambitna postawa radomian przyniosła efekt. Zawodnicy Jadaru wygrali seta 34 do 32. Spora zasługa w tym najlepiej punktującego w tym spotkaniu- Roberta Prygla. Radomianie wygrywają 3-0, a turniej kończą z dorobkiem dwóch zwycięstw i jednej porażki.
Bydgoszczanie turniej ten do udanych zaliczyć na pewno nie mogą. Zawodnicy w spotkaniach z Jastrzębskim Węglem i Zaksą Kędzierzyn Koźle dzielnie walczyli, jednak zarówno w tym pierwszym jak i drugim przegrali po pięciu setach.
Prawdziwą siatkarską ucztę zaserwowali nam zawodnicy Zaksy Kędzierzyn Kożle i SCC Berlin. Mecz ten był szczególny, bo miał zadecydować o tym kto wygra turniej. Zawodnicy Krzysztofa Stelmacha podczas ostatniego turnieju w Krośnie nie wygrali żadnego spotkania. Na usprawiedliwienie Zaksy trzeba dodać, iż w spotkaniach tych zagrać nie mogli nasi mistrzowie – Michał Ruciak i Jakub Jarosz. Trzeci zespół ligi niemieckiej w spotkaniu z Zaksą udowodnili swoją wyższość wygrywając w trzech setach.
Na boisku najlepsi okazali się zawodnicy z Berlina. Ważniejsze jednak od wyniku była pomoc niepełnosprawnym dzieciom. Dzieci, która okazały się największymi zwycięzcami.