Schwytanie Mladića bliskie
Rząd chce wykorzystać wakacje, aby Mladicia aresztować – kontynuuje dziennik; nacjonalistyczna opozycja ma bowiem z powodu przerwy w pracy parlamentu i wakacji niewielkie szanse “na zorganizowanie demonstracji i zajść ulicznych”.
Schwytanie Mladicia, oskarżonego o ciężkie przestępstwa w trakcie wojny domowej w Bośni i Hercegowinie (1992-1995), pozwoliłoby naczelnemu prokuratorowi haskiego trybunału Serge’owi Brammertzowi uznać, że Belgrad “w pełni współpracuje” z trybunałem. A to jest warunek zapalenia przez unijnych ministrów spraw zagranicznych 15 września zielonego światła dla uzgodnionego już tymczasowego porozumienia handlowego Serbii z Brukselą.
Serbskie wywiady – cywilny i wojskowy (BIA i VBA) z pewnością wiedzą, gdzie ukrywa się Mladić – powiedział były generał Ninoslav Krstić serbskiej gazecie “Press”. “Sądzę, że go niebawem złapią’ – dodał.
Środowe apele dwóch serbskich ministrów, by Mladić dobrowolnie się poddał, są, zdaniem Krsticia, przygotowaniem opinii publicznej do takiego kroku.
Serbski minister obrony Dragan Szutanovac zaapelował do Ratko Mladicia, by dla dobra kraju i jego obywateli, lecz także we własnym interesie, oddał się w ręce władz. Szutanovac wyraził opinię, że “cały kraj stał się obecnie zakładnikiem” Mladicia.
Po zatrzymaniu w końcu lipca ukrywającego się przez 12 lat byłego przywódcy Serbów bośniackich Radovana Karadżicia, Ratko Mladić, który w czasie wojny bałkańskiej dowodził siłami zbrojnymi bośniackich Serbów, znalazł się na pierwszym miejscu listy poszukiwanych przez haski trybunał.
Z kolei serbski minister pracy i polityki społecznej Rasim Ljajić powiedział, iż sprawa Karadżicia przede wszystkim dowodzi, iż “nikt nie może ukrywać się wiecznie”. Tymczasem bratanek Mladicia, Goran, wyraził przekonanie, że jego stryj nigdy się dobrowolnie nie podda.
– “Wiem, jak on myśli i jestem pewny, że prędzej się zabije niż da się schwytać” – powiedział gazecie “Press”.