Ściana wydobywcza w wirku będzie zamknięta

Jeżeli okaże się, że nie da się przywrócić tam odpowiednich parametrów, kopalnia, w której kończy się węgiel, może być zamknięta wcześniej niż planowano. Kompania Węglowa oficjalnie nie mówi o takiej możliwości, choć nieoficjalnie potwierdzają to jej przedstawiciele.

Od sierpnia ubiegłego roku „Wirek” to jeden z tzw. ruchów górniczych kopalni „Halemba-Wirek”. Zakład ponad rok temu połączono z „Halembą” właśnie po to, by łatwiej było stopniowo wygasić wydobycie w starej kopalni, gdzie wyczerpują się złoża węgla. Planowano, że nastąpi to w przyszłym roku.

O tym, że po poniedziałkowej wizji lokalnej ponad 600 m pod ziemią gliwicki OUG zdecydował o wstrzymaniu robót górniczych przy ścianie w „Wirku”, poinformowała rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), Edyta Tomaszewska. Nie sprecyzowała, czy w przyszłości możliwa będzie dalsza eksploatacja ściany. Poniedziałkowa wizja potwierdziła, że wstrząs m.in. zdeformował podziemne wyrobiska. Z trzech chodników prowadzących do ściany dwa zostały zagniecione na różnej długości i wysokości. W najlepszym stanie jest trzeci chodnik – ten, którym z zagrożonego rejonu uciekli poszkodowani górnicy. Do szpitali trafiło początkowo 19 osób, pozostaje w nich siedem. Są potłuczeni, mają też złamania, zmiażdżenia i urazy kręgosłupa.

Według relacji rzeczniczki, zainstalowane pod ziemią urządzenia nie ucierpiały znacząco, wstrząs zmienił jednak parametry ściany wydobywczej, której wysokość obniżyła się średnio o ok. 0,5 metra – z ponad 2 do 1-1,5 metra. Ewentualne wznowienie wydobycia wymagałoby więc wielu działań.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W opinii jednego z uczestniczących w wizji ekspertów, istotną do rozstrzygnięcia kwestią będzie nie tyle to, czy i w jakim zakresie wznowić wydobycie (bo ostatnia, niskowydajna ściana i tak miała być w perspektywie zlikwidowana), ale to, czy i w jaki sposób wydostać pracujący przy tej ścianie sprzęt, aby wykorzystać go gdzie indziej.

Rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej nie chciał na razie wypowiadać się na temat przyszłości „Wirka”, podkreślając, że spółka czeka na szczegółowe zalecenia nadzoru górniczego. Potwierdził, że połączenie tej kopalni z „Halembą” służyło m.in. temu, by spokojnie i stopniowo wygaszać wydobycie w „Wirku”; planowano jednak, że nastąpi to później.

Już kilka lat temu zakładano, że po wyczerpaniu się udostępnionych pokładów węgla kopalnia „Wirek” zostanie zamknięta, a załoga przeniesiona do innych kopalń. Po analizach uznano jednak, że łatwiejsze i tańsze będzie wygaszenie wydobycia w tej kopalni w nowej, połączonej strukturze, pod nazwą „Halemba-Wirek”.

W końcu lipca ubiegłego roku szacowano, że w „Wirku”, węgla wystarczy jeszcze na około półtora roku. Potem załoga w większości pracować miała w złożach pobliskiej „Halemby”, gdzie pracują cztery ściany wydobywcze. „Halemba” musi drążyć chodniki i udostępniać nowe wyrobiska w innym niż dotąd kierunku, aby nie powodować szkód w rejonie przebiegającej na powierzchni autostrady A-4.

W przyszłości część infrastruktury „Wirka” posłuży odwodnieniu podziemnych wyrobisk, aby zapobiec zalaniu sąsiednich kopalń. Potrzebny będzie do tego szyb i urządzenia do pompowania wody, które obsługiwać będzie część dotychczasowej załogi kopalni.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button