SCS Sokół Chorzów wygrał z SMS PZPS I Sosnowiec

Miało być łatwo szybko i przyjemnie, ale już pierwszy set pokazał, że wcale tak być nie musi. Tylko trzy wygrane sety w dziesięciu rozegranych spotkaniach, a mimo to pierwszego seta sensacyjnie wygrywają sosnowiczanki.
Na twarzy Zdzisławy Kani pojawiło się lekkie zaniepokojenie jednak zupełnie niepotrzebnie. Znakomita gra w obronie i jeszcze lepsza w ataku i efekt piorunujący. Sokół wygrywa drugą partię 25-8.
Młodzieńczą brawurę i fantazję sosnowiczanki zaprezentowały w trzecim secie. Choć początek seta na to nie wskazywał. Dobre przyjęcie chorzowianek i w pewnym momencie Sokół prowadził różnicą sześciu punktów.
Wtedy dały jednak o sobie znać Anna Grejman i Aleksandra Wójcik. To właśnie znakomita zagrywka i błędy chorzowianek spowodowały, że przyjezdne wygrały 25-22. Takim samym wynikiem zakończyła się również czwarta odsłona. Tyle, że tym razem to chorzowianki były górą.
Miejscowe z ośmiu przegranych spotkań, aż pięć przegrywały właśnie po tie breakach! Tym razem to chorzowianki udowodniły swoją wyższość wygrywając seta do 11, a całe spotkanie 3-2.