Sejm odrzucił projekt dopuszczający w Polsce ubój rytualny
W Sejmie odrzucono właśnie projekt ustawy dopuszczającej tzw. ubój rytualny. Rządowy projekt proponował dopuszczenie uboju bez ogłuszania na cele religijne pod warunkiem, że będzie on przeprowadzany w rzeźni. Jednak nawet taka forma spotkała się ze sporym sprzeciwem, również środowisk naukowych. – Nic nie usprawiedliwia utrzymywania uboju rytualnego bez ogłuszania – uważa Wiesław Banyś, rektor Uniwersytetu Śląskiego. Włodzimierz Kac prezes Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Katowicach mówi, że zamieszania wokół ustawy nie rozumie. – Problem spożycia koszernego mięsa przez polskich Żydów jest bardzo niewielki, to w zasadzie nie tyle marginalny, tego problemu w ogóle nie ma.
Według danych posiadanych przez Gminy Wyznaniowe w Polsce mieszka około półtora tysiąca Żydów. Żydów jedzący tylko koszerne mięso jest około 200. Niedużą skalę problemu potwierdzają również przeciwnicy ustawy. – Tu nawet gdyby na wolnych obrotach kolokwialnie pracowała jedna ubojnia to zdecydowanie wystarczyłoby. Tym bardziej, że dotychczas Tatarzy polscy dokonywali takiego uboju w sposób gospodarczy – mówi dr Grzegorz Odoj, antropolog kultury, przeciwnik uboju rytualnego. Zakaz tak zwanego uboju rytualnego obowiązuje w Polsce od 6 miesięcy. W tym czasie, zdaniem ministra rolnictwa eksport mięsa do krajów islamskich i Izraela spadł o 70 proc. Jednak nawet gdyby zakaz nie obejmował uboju na własne potrzeby, sprzeciw budzi sposób zabijania zwierząt. – Żyjemy w czasach rewolucji etycznej, kiedy prawa zwierząt wyraźnie się zmieniają. Stajemy się lepsi jako ludzie i musimy się zmagać w naszym kraju z takimi postawami ludzi, którzy chcą nas tutaj wyraźnie cofnąć – uważa prof. dr. hab. Piotr Skubała, ekolog, przeciwnik uboju rytualnego.
Przeciwnicy ustawy wskazują jednak na to, że mimo zakazu poziom zatrudnienia w polskich ubojniach się nie zmniejszył, według nich nie straciliśmy także rynków zewnętrznych. Jednak dyskusja wokół ustawy sprowokowała debatę nad formą uboju. – Jednak uśmiercanie zwierząt, pozbawianie życia w sposób masowy jest dwuznaczne moralnie. To nie jest tak, że to ogłuszanie jest w 100% zawsze efektywne – podsumował dr Grzegorz Odoj.
To prawdopodobnie definitywny koniec prób przywrócenia w Polsce uboju rytualnego. Inni wielcy producenci żywności w Europie dopuszczają go w swoich krajach.