RegionSilesia Flesz

Sejmik, czyli łakomy kąsek dla polityków. Prawie 1100 osób ubiega się o 45 mandatów

Biały, żółty, niebieski i różowy, czyli kolory kart do głosowania, które w niedzielę mogą przyprawić o zawrót głowy. Na listach do sejmiku województwa aż 1083 nazwiska. Na kogo postawić, tu odpowiedzieć trzeba sobie samemu, za kilka godzin nikt już nie podpowie – rozpoczyna się cisza wyborcza. – Pozostają te wyborcze plakaty, które są w miastach, ale już nie można czynnie żadnych akcji wyborczych prowadzić – podkreśla Barbara Suchowska, komisarz wyborczy. W przypadku kandydatów do sejmiku województwa nie powinno być z tym problemu, bo kampanii w zasadzie nie prowadzili nawet w czasie, kiedy nie było do tego żadnych przeciwwskazań. – Ludzie poszli po rozum do głowy i chyba mimo wszystko bazują na znajomości swojego nazwiska, bo jak przyjrzymy się kandydatom do sejmiku, to jednak wyraźnie widzimy, że to są osoby o bardzo znanych nazwiskach, które przede wszystkim wykorzystują swój wizerunek – podkreśla Marcin Mańka, specjalista ds. kreowania wizerunku.

 

Wizerunek, którym intensywnie nie atakują. Bilbordy i plakaty wśród kandydatów do sejmiku przynajmniej na Śląsku, to rzadkość. Jeśli już się pojawiaj, to i tak raczej tych najbardziej znanych. – Duże partie mi się wydaje oszczędzają środki na wybory prezydenckie i parlamentarne, stąd w jakimś stopniu po macoszemu potraktowały wybory do sejmiku – uważa Tomasz Słupik, politolog, Uniwersytet Śląski. W poprzednich wyborach w 2010 roku triumfowała PO zdobywając 22 mandaty, za nią kolejno PiS – 11, SLD – 10, RAŚ – 3 i PSL – 2. Pierwsze trzy lata rządów, to sojusz Platformy Obywatelskiej i PSL-u z Ruchem Autonomii Śląska, w końcówce RAŚ zastąpił Sojusz Lewicy Demokratycznej. Nowe rozdanie może być podobne. – Z tej układanki jakby sejmikowej możemy przynajmniej jeden wariant taki bardzo prawdopodobny. To znaczy koalicja PO-SLD, ewentualnie gdyby prognozy ogólnopolskie, które dzisiaj oglądałem się sprawdziły, to znaczy gdyby PO zdobyła 22 mandaty, to w koalicji z RAŚ-em byłaby w stanie rządzić – dodaje Tomasz Słupik.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Podążając tym tropem wiele wskazuje na to, że w remontowanej właśnie kosztem ośmiu milionów złotych sali sejmiku nowa będzie tylko aranżacja. A jeśli brać pod uwagę ilość chętnych do rządzenia województwem, to zdawać by się mogło, że problemy regionu tak bliskie sercu polityków dawno nie były.  – Sejmik Województwa Śląskiego to najbardziej łakomy kąsek dla partii politycznych, nie może tu dziwić duża liczba kandydatów. Prawie 1100 kandydatów z 23 komitetów wyborczych będzie ubiegało się tylko o 45 mandatów – podkreśla Adrian Leks, dziennikarz portal wybory.tvs.pl. Tylko, bo jeszcze do niedawna zasiadało tu 48 radnych. Ich mniejsza liczba, to efekt wyludniania się województwa, w ostatnich latach z miast regionu ubyło ponad sto tysięcy mieszkańców.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button