Sekretarki – piękne i mądre

Sekretarki marszałka województwa śląskiego, Marzena Langer i Katarzyna Pokrętka, mają na co dzień pełne ręce roboty. Telefony, poczta, pisma. Jest sporo pracy.Musimy byś na bieżąco ze wszystkim. Jesteśmy okiem, uchem i kalendarzem marszałka – uważają. 

Marszałek  swoje sekretarki docenia, ale rolę jaką spełniają w jego biurze przedstawia praktycznie. – Sekretarka musi być przede wszystkim użyteczna. Oczywiście walory estetyczne nie zaszkodzą, pomagają. Zawsze to lepiej, że jest na czym oko oprzeć – przyznaje żartobliwie.

Oka szefa nie musi sie obawiać pani Sylwia Dziubińska, sekretarka w WFOŚiG w Katowicach, gdyż ma szefową.  – Z kobietą współpracuje się o wiele lepiej. Jest empatyczna, rozumie nastroje kobiety, różne zmienne charaktery.

Pani prezes Gabriela Lenartowicz rozumie kobietę, ale zrozumiałaby też mężczyznę. Dla niej najważniejsze są kompetencje. Więc jeśli na miejscu sekretarki pojawiłby się przystojny, kompetentny pan, nie miałaby nic przeciwko. -Myślę, że jeżeli te stereotypy, że sekrearka, to ma być ładna panienka znikną z naszego życia, to wszyscy się poczują lepiej i będzie więcej panów, kandydatów do tego zawodu – uważa.

Niezależnie od płci sekretarką się jest, albo się bywa. Wszystko zależy od ambicji. Jeśli mamy podejście prorodzinne, to raczej jest się sekretarką. Natomiast jeśli są osoby nastawione na karierę, to raczej się nią bywa. się. Praca do łatwych nie należy, ale i wynagrodzenie znacznie odstaje od tego najniższego. Za sprawne asystowanie szefowi można dostać nawet trzykrotność najniższej krajowej.