Kraj

Senat zaakceptował przeciwpowodziowe specustawy

Wcześniej minister Jerzy Miller przedstawił w Senacie informacje o pomocy dla mieszkańców i samorządów z zalanych terenów.  W ocenie ministra spraw wewnętrznych i administracji, reakcja struktur państwa na klęskę powodzi była szybka, prawidłowa i “elastyczna”. W tym sensie “walkę z powodzią wygraliśmy”, powiedział Jerzy Miller przedstawiając senatorom informację o działaniach rządu w związku z majową i czerwcową powodzią.

Podkreślił, że pierwsze pieniądze z budżetu państwa poszkodowane gminy dostały już w drugim dniu powodzi, a sztaby ratunkowe wielu służb współpracowały a nie konkurowały ze sobą. Ewakuowano w bardzo trudnych okolicznościach 31 tysięcy osób i nikt podczas tych akcji nie zginął. Udało się też ewakuować wiele tysięcy zwierząt. “Każdy, kto widział ewakuację konia albo krowy wie, co to znaczy”, mówił minister.

Jerzy Miller jest zdania,że szczegółowa ocena działań miejscowej administracji należy przede wszystkim do lokalnych społeczności.”Nie rzucę kamieniem w burmistrza Sandomierza”, powiedział.

Jerzy Miller zapewnił, że poszkodowani na terenach osuwisk także otrzymają pomoc w odbudowaniu domów, ale to trochę dłużej potrwa, niż w przypadku bezpośredniego zalania falą powodziową. Trzeba czekać aż osuwiska przestaną pracować.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Minister podkreślał, że administracja państwowa nadal będzie reagowała “elastycznie” i każdorazowy przypadek zostanie rozpatrzony w taki sposób, by “pomóc człowiekowi w potrzebie”.

Zauważył też wielkie zaangażowanie nie tylko funkcjonariuszy, ale i mieszkańców zalanych terenów. W jego ocenie, ogłoszenie stanu klęski żywiołowej nie było potrzebne, bo nic by nie zmieniło: nie były potrzebne przymusowe rekwizycje w związku z akcjami ratunkowymi, a ludzie nie szczędzili sił. |”Było potrzebne raczej poczucie przyzwoitości i solidarności a nie przymus prawny”, podsumował minister. Podziękował wszystkim za bezprecedensowy wysiłek. Wystąpienie ministra senatorowie nagrodzili brawami.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało do tej pory na usuwanie skutków powodzi 1 miliard 57 milionów złotych.

W największej operacji ratowniczej ostatnich lat brało udział ponad 80 tysięcy strażaków zawodowych i ochotników, czyli aż 2/3 wszystkich sił krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Wspierali ich też strażacy z Niemiec, Czech, Danii, Holandii, Francji, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy. Specjalistyczny sprzęt przysłały też Rosja i Stany Zjednoczone.

Podczas powodzi w maju i czerwcu strażacy ewakuowali w sumie ponad 31 tysięcy ludzi. Pomagali też w ewakuacji zwierząt hodowlanych i dobytku. Dzięki ich zaangażowaniu uratowane zostały zakłady przemysłowe, usługowe i obiekty o znaczeniu strategicznym jak Huta Szkła w Sandomierzu, czy Fabryka Tłoków w Gorzycach.

Strażacy zajmowali się również umacnianiem i podnoszeniem wałów, pompowaniem wody z budynków i rozlewisk. Dostarczali też żywność, wodę i lekarstwa dla powodzian.

W akcje przeciwpowodziowe zaangażowani byli także policjanci, żołnierze i funkcjonariusze straży granicznej. Wojska chemiczne dezynfekują tereny powodziowe. Do tej pory w gminach Gdów, Szczurowa, Czechowice-Dziedzice, Wietrzychowice i Bieruń przeprowadzono dezynfekcję prawie 1500 budynków. W innych gminach działania te nadal są realizowane.

Z ponad półtora miliarda złotych, prawie 223 miliony złotych przeznaczono na zasiłki dla powodzian, ponad 101 milionów dla samorządów i regionalnych zarządów gospodarki wodnej na działania przeciwpowodziowe. Prawie 120 milionów poszło na naprawę wałów i innych urządzeń melioracji wodnej, 95 milionów na remonty i odbudowę budynków mieszkalnych. Prawie 480 milionów złotych przeznaczono na odbudowę lub remonty samorządowej infrastruktury komunalnej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button