Sentymentalna podróż do Krakowa

Wisła Kraków, to szczególny klub dla Pawła Strąka, Damiana Gorawskiego, ale i duetu trenerskiego Henryk Kasperczak- Jerzy Kowalik. To sentymentalny klub, sentymentalne miasto… – Tam się akurat wychowaliśmy, tam zaczynaliśmy, tam graliśmy przez jakiś czas. Zdobywaliśmy vice i mistrzostwo jako piłkarze, jako trenerzy… na pewno coś w tym jest – opowiada Jerzy Kowalik, II trener Górnika Zabrze.
Faworyta meczu Wisła Kraków-Górnik Zabrze nietrudno wskazać. Wisła to wciąż aktualny mistrz Polski, który w bieżącym sezonie walczy o 12 w historii klubu laur na krajowym podwórku. Górnik z kolei toczy heroiczny bój o pozostanie w szeregach Ekstraklasy. Wobec kontuzji Sebastiana Nowaka wiele przy Reymonta będzie zależało od Michala Vaclavika. – Myślę, że każdy zespół w tej lidze jest ciężki. Wisła walczy o mistrzostwo, gramy na ich terenie także na pewno czeka nas ciężki mecz. Ciężki mecz… punkt zatem będzie dla Was sukcesem? – Myślę, że tak!
Nie dziwią zatem narady w sztabie trenerskim “Trójkolorowych”. Wisła to wciąż potentat na krajowym podwórku, ale chyba zespół nie tak mocny, gdy prowadził ją duet Kasperczak-Kowalik. – Na pewno to był inny zespół. W tej chwili są inni zawodnicy. Nie można porównywać tamtego okresu i tego. W tej chwili jesteśmy trenerami Zabrza i wszystko zrobimy, by punkty przyjechały do Zabrza. Wiadomo jednak, że Wisła to ciężki przeciwnik natomiast i z najlepszymi można wygrać – dodaje Jerzy Kowalik.
A jak walczyć z teoretycznie lepszymi Górnik pokazał tej wiosny w potyczkach z Lechem, Śląskiem czy też Legią. Czy Wisła będzie kolejnym zespołem, który potknie się na zabrzańskiej jedenastce. Początek meczu w Krakowie przy Reymonta jutro o 20.