RegionWiadomość dnia

Sepsa w Częstochowie

Pacjentów częstochowskich szpitali sparaliżowała informacja o wykryciu przypadku sepsy. Z podejrzeniem sepsy do dwóch częstochowskich szpitali trafiły w środę dwudziestodwuletnia kobieta i czteroletni chłopczyk. Lekarze od początku nie dawali im szans.

Próbki krwi chłopca trafiły do przyszpitalnego laboratorium. Lekarze wykryli w nich śmiertelne meningokoki. Wywołują one bardzo niebezpieczne zakażenie całego organizmu, czyli właśnie sepsę.

Jak ostrzegają pracownicy Sanepidu: osoby, które miały kontakt z chorym dzieckiem powinny przede wszystkim skontaktować się z lekarzem pierwszego kontaktu, a po takiej wizycie będzie prowadzone dalsze działanie w zakresie profilaktyki.

W przypadku czteroletniego chłopca pracownicy Sanepidu potwierdzili, że przyczyną śmierci była właśnie sepsa. Czy podobnie było w przypadku kobiety – wciąż nie wiadomo. Badania nadal trwają.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zmarła kobieta nie była wolontariuszką w świetlicy Dom Księcia, do której uczęszczał czteroletni chłopiec.

Objawy sepsy to gwałtowne pogorszenie stanu zdrowia i wybroczyny na ciele. Im szybciej chory trafi do szpitala, tym jego szanse są większe. Mimo, że przypadków sepsy jest mniej niż kiedyś, to nadal jej przebieg zaskakuje nawet lekarzy.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button