Sport

Siatkarze z Częstochowy przed meczem z Iskrą Odincowo

Dwóch przeciwników muszą wyeliminować siatkarze Domexu Tytan AZS Częstochowa jeśli marzą, by zagrać w FINAL FOUR Pucharu CEV. Paradoksalnie trudniejszy wydaje się nie rywal w kolejnej rundzie (francuskie Tours), a w tej najbliższej -Iskra Odincowo.

Pierwszy akt rywalizacji Domex Tytan AZS- Iskra już jutro w Rosji.

O wygraną w odległym o niemal 1700 kilometrów od Częstochowy Odintsovie łatwo nie będzie. Iskra to aktualnie 3 drużyna ligi rosyjskiej, która przed własną publicznością przegrywa niezwykle rzadko.

Na papierze są na pewno dużo lepszą drużyną, ale przez te kilka lat, które tutaj jestem przyjeżdżały tu potencjalnie lepsze drużyny m.in. Odinstsovo właśnie czy Piacenza i udawało się z niektórych pojedynków wychodzić zwycięsko. Niemniej wyjazdowy mecz będzie na pewno bardzo ciężki – mówi Wojciech Gradowski, Domex Tytan AZS Częstochowa.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Będzie bowiem częstochowianie z Iskrą już w swojej historii rywalizowali. Dwa lata temu w Rosji przegrali gładko 0-3, ale w rewanżu zwyciężyli 3-1 i wygrywając tzw. złotego seta awansowali dalej.

Teraz będzie o tyle trudniej, iż “złoty set” rozegrany zostanie dopiero wtedy, gdy obie ekipy wygrają po jednym spotkaniu w takim samym stosunku setów.

Mimo to częstochowianie wierzą zwłaszcza w magię rewanżu w tej hali.

Jestem przekonany, że tutaj kibice stworzą nam doskonały doping i mam nadzieję, że będą ciekawe mecze – Paweł Zatorski, Domex Tytan AZS Częstochowa.

Ciekawe na pewno, ale czy zwycięskie? Dowiemy się już niebawem.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button