Siła tradycji

Być może tarnogórski schab tak, jak kiedyś spaghetti bolognese, swoim smakiem już wkrótce zachwyci podniebienia wielu europejczyków. Kuchnia śląska zdominowała ogólnopolską listę produktów tradycyjnych. Obecnie Województwo Śląskie z prawie stoma zarejestrowanymi produktami jest liderem regionalnej listy Ministerstwa Rolnictwa. Wyprzedza pomorskie (88) oraz podkarpackie (72).  O znalezieniu się na tej liście decydują dwie rzeczy. Pierwsza rzecz to siła tradycji a druga to siła społeczności lokalnej – małej ojczyzny – wyjaśnia Witold Trólka, śląski Urząd Marszałkowski. 

Chlebem upieczonym przez pradziadka Jana Hankego zajadał się hrabia von Donnersmarck: To jest taki specyficzny wyrób, który potrzebuje najwięcej serca i powinno mu się najwięcej serca poświęcić. Od początku aż do końca.  Od ponad wieku aż do dziś sposób wypiekania nie zmienił się ani trochę. Gdy w innych piekarniach, królują polepszacze i konserwanty – tu króluje tradycja. Nasz chleb ma dłuższą datę przydatności. Na pewno da się go na drugi dzień śmiało jeść. W porównaniu z tymi innymi na polepszaczach, jest różnica widoczna do razu – mówi Adrian Szczygieł. I doceniona równie szybko, bo chleb bez większych problemów uznany został jako tradycyjny. 

Lista produktów tradycyjnych powstała z myślą o skatalogowaniu naszego kulinarnego dziedzictwa. Pokazaniu go i promocji.

Z promocją na razie bywa różnie. Zupa siemieniatka tak jak wiele innych tradycyjnych potraw poza naszym regionem nie zyskała jeszcze uznania wielu smakoszy. Na razie receptura przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Jeden woli posłodzić. Ja na przykład wolę ją taką jaką robię, żeby była taka bardziej ostra. Nie słodka, nie mdła – mówi Leokadia Duda, koło gospodyń wiejskich w Dąbrowie Górniczej.

A widząc śląskie specjały trudno oprzeć się pokusie by ich spróbować. A droga przez żołądek, jak powszechnie wiadomo, to najskuteczniejszy wabik.