Silesia Półmaraton 2012 w Parku Śląskim [Zdjęcia]

Deszcz i niska temperatura to nie problem, dla nich pogoda jest zawsze dobra.

– Jest bardzo fantastyczna pogoda, kropi. Można się umyć po drodze, rewelacja – mówi Tomasz Tęcza.

Większości z nich nie trzeba było do tego namawiać. Powód by zacząć biegać najczęściej znajduje się sam. – Byłem pulchniutki jakiś czas temu. Stwierdziłem, że muszę coś z tym zrobić i wyszedłem na osiedle pobiegać, najpierw 10 minut, potem 15, potem godzina, następna godzina i zaczęło się od półmaratonu, a na maratonie się skończy – opowiada Krzysztof Zakrzowski, uczestnik Silesia półmaratonu. Fanów tej najzdrowszej formy sportu z roku na rok przybywa, najlepiej widać to w Parku Śląskim. Na ósmą już edycję Silesia Półmaratonu zgłosiło się blisko 1,5 tysiąca osób z całego kraju. – Na pewno są ludzie, którzy przyszli tutaj rywalizować, ale większości chodzi o to, żeby dać z siebie wszystko, pobiegać i mieć z tego też trochę przyjemności – uważa Mateusz Tarczyk, uczestnik Silesia półmaratonu.

I o tę przyjemność głównie chodzi. Bo jak zapewnia organizator Bogdan Witwicki, tu celem nie jest rywalizacja, a właśnie promowanie aktywnego spędzania wolnego czasu. – Wracamy do korzeni biegów, gdzie startują amatorzy. 95% to na pewno są zawodnicy, którzy nie osiągają w zawodach czołowych miejsc. Tu nagród finansowych nie mamy, dlatego cieszy, że tak liczne grono zawodników pojawiło się na starcie.

A zwiększoną liczbę biegających można zaobserwować nie tylko na starcie. Biegają wszyscy bez względu na wiek czy płeć. – Jak zaczynałem biegać parę lat temu, oczywiście spotykało się biegaczy. Natomiast teraz przynajmniej w tym sezonie, który się powoli kończy jest zdecydowanie więcej osób i biegających i jeżdżących na rolkach – podkreśla Michał Foryś, uczestnik Silesia półmaratonu.

Bo by zacząć biegać nie trzeba wiele, a satysfakcję z pokonanej trasy, ciężko porównać z czymkolwiek.