RegionWiadomość dnia

Skandal w Gliwicach! Strażnicy miejscy zrywali plakaty wyborcze?!

Gotowi podobno nie tylko na codzienną służbę, ale też zadania specjalne. – 72 tysiące różnego typu plakatów. Po referendum już nie było nic. Polecenie oczyszczania słupów i drzew z plakatów wyborczych, jak mówi lokalny dziennikarz, zostało wykonane wzorowo. Co więcej, zastępca komendanta miała nakłaniać gliwickich strażników do pracy w cywilnym ubraniu. Sama musiała chyba uznać, że zrywanie plakatów w mundurze strażnikowi nie przystoi – ironizuje dziennikarz. – Łamiąc w ten sposób regulamin straży miejskiej uznała, że jest to czynność naganna. Bo chyba strażnik, nie musi wstydzić się wykonywania właściwych, przewidzianych dla niego czynności – stwierdza Dariusz Jezierski, Regionalna Platforma Informacyjna Info-Poster.

O kontrowersyjnych poleceniach przełożonych strażnicy mówić nie chcą. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że służba bez munduru niczym nowym w Gliwicach nie jest. A to oficjalne stanowisko. – Straż Miejska jest apolityczna, sprawa dotyczyła referendum. Funkcjonariusze straży miejskiej stoją na straży prawa i dla nas bez znaczenia… Jesteśmy apolityczni po prostu – mówi Mar­cin Kucz­kow­ski, rzecznik Straży Miejskiej w Gliwicach.

Politycznego aspektu sprawy w gliwickim urzędzie nikt przed kamerą komentować nie chciał. Co więcej, urzędnicy zaprzeczają, żeby ktokolwiek przed i podczas wrześniowego referendum wywierał na strażnikach presję. Jednym z dowodów w sprawie są rozmowy telefoniczne przełożonych ze strażnikami. Te przesłuchano już w prokuraturze. Śledztwo zostało umorzone. – Co do ewentualnie szczegółów tego uzasadnienia, postanowienia w chwili obecnej nie chciałbym się wypowiadać, bo jeszcze postępowanie nie zostało prawomocnie zakończone. Stroną przysługuje prawo zażalenia i być może sąd, jeżeli takie zażalenie wpłynie, będzie je rozpatrywał, będzie kontynuowane postępowanie – wyjaśnia Paweł Sikora, Prokuratura Rejonowa Gliwice-Zachód.

Dowodów w tej sprawie może być więcej. Zwłaszcza, że wątków w tej sprawie jest kilka. – Musi posiadać przy sobie legitymację i wszystkie stosowne upoważnienia i dokumenty do tego, żeby działać w terenie. Natomiast bez munduru strażnik żadnych czynności nie ma prawa podjąć – informuje Mirosława Uziel-Kisińska, z-ca komendanta Straży Miejskiej w Zabrzu. A tym bardziej, tych, do których wcale nie jest uprawniony.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button