Sklep z dopalaczami obok gimnazjum

Szkoła – ważne żeby była blisko. Sklep z dopalaczami – ważne by odbiorca był blisko. Oby dwa warunki spełnione zostały tu – na katowickim Tysiącleciu. Symbioza jednak nie pełna, bo relacja, jak się wydaje, zadowala tylko jedną ze stron.
– Boimy się że pod wpływem dopalaczy uczniowie zaczną przejawiać trudne do wyobrażenia zachowania. I to nie tylko na terenie szkoły,ale w ogóle.- mówi Lucyna Ślęczka, dyrektor Gimnazjum nr 8 w Katowicach.
Bo choć sklep z używkami na terenie szkoły się nie znajduje, to nauczycieli najbardziej martwi to, że uczniowie będą z niego korzystać tak jak ze szkolnego.
– Nie jest to żadnym zagrożeniem dla młodzieży gimnazjalnej, która nie ma 18 lat i nie wejdzie do tego sklepu. – stwierdza właścicielka “Smile shopu”.
Co mogą spowodować takie “dopalacze” dowiedzieliśmy się po zeszłotygodniowym morderstwie z dopalaczami w tle. Siedemnastolatek pod wpływem używki i alkoholu dźgnął o rok młodszego kolegę, gdy ten odmówił spróbowania specyfiku.
– Jeżeli do organizmu jest wprowadzana trucizna,a nie mamy wątpliwości że to jest trucizna… wszelkie funkcje rozwojowe zostają tak czy inaczej zaburzane.- stwierdza Gabriela Gajowice-Krauze,Wojewódzki Ośrodek Zapobiegania i Leczenia Uzależnień.
To co zastanawia specjalistów od narkomanii najbardziej to to jak mogło dojść do wydania zgody na tę działalność w takim sąsiedztwie.
– Tak naprawdę nie mamy żadnego wpływu na to kto co i gdzie będzie prowadził.- mówi Teresa Jaromin, Urząd Miasta w Katowicach.
Właściciel w rozmowie z nami zapewnia jednak, że stosowne zgody i konsultacje przeprowadził. – Przed otwarciem działalności byłam w szkole, rozmawiałam z p.dyrektor.Mówiłam jaki to będzie sklep, jaki będzie asortyment.– właścicielka sklepu
– Nie, my w ogóle nie wiedzieliśmy .Było to przedstawione jako otwarcie punktu z wyrobami tytoniowymi.– mówi Lucyna Ślęczka, dyrektor.
A to, że do palenia coś się tu znajdzie to akurat pewne.
– Zwrócimy się do Woj. Inspekcji Handl. o działania, które być może ogranicza funkcjonowanie tego sklepu. Mamy na to nadzieję. Nie mniej jednak trzeba mieć świadomość, że bez rozwiązań ustawowych tego problemu zupełnie wyeliminować się niestety nie da.- dodaje Waldemar Bojarun, Urząd Miasta w Katowicach.
Jedyne co można wskórać to zablokować sprzedaż na góra kilka miesięcy, co raz już w Katowicach się udało.