Dzisiejszy artykuł to zapis rozmowy ze specjalistą z branży SEO, który niedawno zawitał w naszej redakcji. O kim mowa? Naszym gościem był Pan Marek Masalski – białostocki freelancer i ekspert w dziedzinie pozycjonowania stron internetowych. Tematem naszej ciekawej i rzeczowej rozmowy była kwestia optymalizacji czasu ładowania strony.
Dzięki czasowi spędzonemu z Panem Markiem dowiedzieliśmy się naprawdę wiele, czego zresztą nie omieszkamy przekazać Wam – czytelnikom. Czy prowadzisz biznes przez Internet? A może używasz strony WWW w promowaniu swoich produktów lub usług? Czy chcesz dowiedzieć się więcej na temat optymalizacji swojej witryny? Jeśli odpowiedziałeś twierdząco choćby na jedno z powyższych pytań, jesteś we właściwym miejscu. Serdecznie zapraszamy do lektury!
Mimo że czas ładowania stron internetowych na pierwszy rzut oka nie wydaje się kwestią ważną, w rzeczywistości posiada on ogromne znaczenie w kontekście prawidłowego funkcjonowania witryny. Jak to możliwe? Pan Marek Masalski rozpoczął od zapoznania nas z podstawowymi terminami oraz faktami:
-
Aby temat ten był dla wszystkich w pełni przejrzysty, zacznę od definicji. Czas ładowania strony internetowej to termin o znaczeniu dosłownym. Mówiąc krótko – im szybciej ładuje się dana witryna, tym lepiej dla niej i oczywiście dla jej właściciela. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele, niemniej do tej kwestii dojdziemy za chwilę. Generalizując jednak, pozwolę sobie na odważny wniosek, że jedną z naszych najcenniejszych wartości jest czas. Tego wolnego mamy coraz mniej, przez co liczymy już nie tyle każdą minutę, co nawet sekundę. Nowoczesne pozycjonowanie stron ma to na uwadze.
Zapytaliśmy naszego gościa o dane statystyczne. Jesteśmy bardzo ciekawi tego, jak bardzo cierpliwi, a raczej niecierpliwi są użytkownicy sieci. Pan Marek Masalski odpowiedział:
-
To bardzo ciekawa kwestia, która powinna zainteresować nie tylko przedsiębiorców, lecz także psychologów! Co wręcz niebywałe, strony internetowe, których czas ładowania przedłużylibyśmy z 1 sekundy do 5, miałyby współczynnik odrzucenia wyższy o 90%! Internauta czekający na otworzenie się witryny w większości przypadków daje jej do około 3 sekund. Dane te są zatrważające, a szczególnie dla właścicieli witryn, które nie ładują się dostatecznie szybko. Z powyższych względów, do kwestii optymalizacji czasu wczytywania zawartości stron internetowych przykładam w swojej pracy ogromną wagę. Wzorowa kondycja witryny pod tym względem ma ogromny wpływ na zadowolenie jej użytkowników, a co za tym idzie na inne czynniki behawioralne, jak na przykład chęć do skorzystania z usług danego przedsiębiorcy. Oczywiście nie chodzi tu tylko i wyłącznie o wrażenia, czy też odczucia odwiedzających strony internetowe. Kwestią szybkości ładowania witryn zajmują się także roboty wyszukiwarkowe, a zebrane przez nie dane mają ogromny wpływ na wyniki pozycjonowania.
To bardzo ciekawe! Uwielbiamy analizować kwestie biznesowe z uwzględnieniem zarówno psychologicznego, jak i technologicznego punktu widzenia! Poprosiliśmy jednak Pana Marka Masalskiego, by powiedział nam, jakie metody sprawdzają się w optymalizacji czasu ładowania stron. Co na to nasz gość?
-
Sposobów na to jest wiele. Warto wspomnieć w tym miejscu o tak zwanych kosmetycznych zmianach, takich jak zmniejszenie rozmiarów grafik, odinstalowanie nie używanych wtyczek oraz wyeliminowanie zbędnych przekierowań do innych witryn. Niebywale ważnym czynnikiem jest także kompresja kodu. Strony internetowe, w których kwestia ta nie została odpowiednio zaplanowana cierpią pod wieloma względami – są one nie tylko niżej oceniane przez roboty wyszukiwarki, lecz także trudniejsze w późniejszej ewentualnej edycji. Nie bez znaczenia pozostaje również wybór hostingu. Z tego powodu usługi hostingowe oferuję moim Klientom w gratisie. Robię w ten sposób krok w Kierunku ludzi, którzy powierzają swoje witryny w moje ręce, a tym samym ograniczamy ilość czynników zewnętrznych, które mogłyby mieć wpływ na efekty moich prac.
Jesteśmy zaskoczeni tym, jak wiele rozmaitych czynności łączy w sobie pozycjonowanie stron internetowych! Nasza rozmowa z Panem Markiem niestety dobiega już końca, niemniej jednak kolejne tego typu spotkania nie są wykluczone! W imieniu naszym oraz Pana Marka Masalskiego bardzo dziękujemy wszystkim za uwagę i zapraszamy do kolejnych artykułów z branży IT oraz e-commerce. Do zobaczenia!
źródło: materiały partnera