RegionSport

Słaby start ekstraklasy

Mimo że zabrzańska Torcida już w pełnej gotowości, na inauguracji nowego sezonu kibiców Górnika zabraknie, przynajmniej tych w zorganizowanych grupach. – Przykre, ale może to też wpłynie na samą świadomość kibiców, dlatego, że z tego co wiem, to policja będzie w tym konsekwentna – mówi Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic. Ta chucha na zimne. Każdy mecz podwyższonego ryzyka, a takim według śląskiej policji jest derbowe starcie Piasta z Górnikiem, będzie teraz pod szczególnym nadzorem. – Chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji, żeby na stadionach było choć w części podobnie jak na Euro, czyli tolerancja, którą tak wspaniale sprzedaliśmy w świat, Europę – mówi podinsp. Grzegorz Baczyński, KWP w Katowicach.

Atmosfera czysto piłkarska ma na ligowych stadionach zastąpić chuligańską. Pomysłowi przyklasnął już wojewoda i na nic zdały się protesty działaczy z Zabrza. – Nie można wrzucać do jednego wiadra chuliganów stadionowych i ludzi, którzy chcą przyjść dopingować swój zespół, przyjść w szaliku, krawacie, koszulce – stwierdza Tomasz Milewski, dyrektor ds. bezpieczeństwa Górnika Zabrze.

Bez wsparcia swoich fanów piłkarze Górnika na boisku rywalowi zza miedzy, spróbują jednak stawić czoła. – Jesteśmy bardziej doświadczoną drużyną, oni są beniaminkiem, musimy pokazać swoją wyższość – mówi Bartosz Iwan, Górnik Zabrze. O trzech punktach w pierwszej kolejce myślą też w Chorzowie. Ruch broni wicemistrzostwa Polski, ale przed sezonem ostrożności nigdy nie za wiele. – Liga jest tak wyrównana. Co sezon w zasadzie ten układ sił się zmienia i jest nie do przewidzenia – stwierdza Piotr Stawarczyk, Ruch Chorzów.

Legia, Lech, Wisła, Śląsk i Ruch – eksperci właśnie w Niebieskich upatrują jednego z faworytów rozgrywek. – Skład został praktycznie utrzymany, odszedł tylko Rafał Grodzicki i zakończył karierę Rafał Grzyb. Oczywiście to bardzo mocne punkty byłego Ruchu, ale doszedł Maciej Sadlok, jest Pavel Sultes. Myślę, że te straty zostały przez działaczy zrekompensowane, więc Ruch powinien walczyć o najwyższe cele – zaznacza Zbigniew Cieńciała, dziennikarz “Sportu”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Te nieco niższe stawiają sobie w Bielsku-Białej. Popularnych Górali interesuje środek tabeli. Bo na więcej, mimo pozyskania nowego sponsora, Podbeskidzia po prostu nie stać. – Współpraca z tą firmą – mam nadzieję – będzie układać się coraz to lepiej. Natomiast nie mogę niestety stwierdzić, że pozyskanie kolejnego sponsora kończy nasze troski finansowe, oczywiście, że nie – mówi Marek Glogaza, prezes TS Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Bo budżety śląskich klubów nadal należą do najniższych w ekstraklasie. A jedyny w regionie stadion z prawdziwego zdarzenia – ten w Gliwicach – jest mało gościnny dla kibiców gości. – Robimy wszystko, żeby tych zadym było jak najmniej. Wierzę, że nie dojdzie do jakiś ekscesów, że Śląsk pokaże, że umiemy kibicować i o to tutaj chodzi – mówi Krzysztof Smulski, Śląski Związek Piłki Nożnej.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button