RegionŚwiatWiadomość dnia

Śląsk z Kazachstanem chcą podbić Chiny

Dla nas to brama na Wschód, dla nich możliwość handlu z Zachodem. Klucz do otwarcia śląsko-kazachskiego korytarza w rękach azjatyckiej dyplomacji. – We współpracy między przedsiębiorcami bardzo ważną rolę odgrywa logistyka. Dla Kazachstanu istotne są różne rozwiązania w transporcie – mówi Jerik Utembajew, ambasador Kazachstanu.

Wizyta ambasadora Kazachstanu w Euroterminalu w Sławkowie to nadzieja na jego rozwój. To tu kończy się w tej części Europy szeroki tor, standardowy dla kolei państw byłego Związku Radzieckiego oraz całej Azji. Dzięki współpracy z Kazachstanem przeładowywać będzie można znacznie więcej towarów produkowanych w Azji. Teraz trafiają do Europy drogą morską. Do terminalu w Sławkowie warto przekonać też Chińczyków, o czym dobrze wiedzą sąsiedzi gospodarczej potęgi. – Jeżeli towar dociera drogą morską, to trwa to półtora miesiąca. A tu chodzi o czas. Kolej prawie dwukrotnie skraca ten czas – w maksymalnie 20 dni towar dostarczony jest droga kolejową do Europy, czy w drugim kierunku. W dodatku jest to bezpieczniejsze – zaznacza Aspayeva Zubaida, Organizacja Współpracy Kolei w Kazachstanie.

Władze Euroterminalu nie ukrywają, że współpraca z Kazachami to dla nich teraz biznesowy priorytet. – Ile zarobimy? Jak zaczniemy bardzo martwić się, co z tymi pieniędzmi zrobić, wtedy panu to powiem – mówi Rafał Klabuhn, prezes zarządu Euroterminal Sławków. Ale zarobić dzięki nim może cały region. Azjatycka delegacja spotkała się również z władzami województwa śląskiego. Kazachowie zainteresowani są m.in. produkowanymi w Polsce kombajnami górniczymi. – Tym konkretnym krokiem, który będzie logiczną kontynuacją dzisiejszego spotkania, będzie organizacja misji gospodarczej, w której kazachskie podmioty i te z terenu województwa śląskiego będą mogły znaleźć ten wspólny język – mówi Jerzy Gorzelik, wicemarszałek woj. śląskiego.

To może być szeroka i owocna perspektywa współpracy na lata, ale za słowami dyplomaty muszą pójść jeszcze czyny – uważają eksperci. – Poczekajmy, zobaczymy, co się naprawdę zrobi. Słyszymy od lat jakież to perspektywy, jak to może wspaniale wyglądać i na słowach się zazwyczaj kończyło. Poczekajmy, zobaczymy – mówi dr Jerzy Dudała, publicysta gospodarczy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Bo wszystkie ambitne plany może pokrzyżować Rosja, która planuje budowę alternatywy dla Sławkowa – szeroki tor przez Słowację do Wiednia. Z ominięciem Polski.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button