Region

Śląski robol?

Pewne rzeczy można usunąć łatwo i szybko. Gorzej z tymi, które tkwią głęboko… w głowie. – Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych wzięła też tą cechę, to znaczy, nie ma co ukrywać, ręce mieszkańców naszego województwa mogą być najbardziej spracowane, a więc może się pojawić najwięcej błędów przy odwzorowaniu odcisków palców – stwierdza Piotr Kindler ze Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego. I właśnie dlatego nowy system testowany jest na Śląsku. Bo przecież jak testować, to w warunkach ekstremalnych. A te w oczach warszawskich urzędników są jak najbardziej ekstremalne. – Na Śląsku mieszka wiele osób, których ręce są sponiewierane ciężką fizyczną pracą. W związku z tym ta weryfikacja może być tam najlepiej sprawdzona. Bo palec zniszczony najtrudniej zweryfikować – wyjaśnia Arkadiusz Słodkowski, rzecznik prasowy Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.

No i stereotyp gotowy. Jak Ślązak to “robol”. Brudny i zniszczony. I nic to, że osoby, które urodą i to nie tylko Ślązaków zajmują się na co dzień, wielkiej różnicy miedzy tymi z Katowic, a tymi z Poznania czy Warszawy nie widzą. – Panowie i panie dbają o dłonie, więc kupują kremy, raz w miesiącu chodzą na manicure. Często zdarza się, że niektóre panie przychodzą co tydzień, żeby wykonać sobie manicure – przyznaje Monika Borzymowska, kosmetycznka, Miasto Urody w Katowicach.

Ale mimo to, dla niektórych, Śląsk cały czas kojarzy się jednoznacznie. Przekonał się o tym Marek Czyż. Prezenter TVS dziewięć lat pracował w Warszawie i jak mówi, w stolicy przybysze ze Śląska traktowani są nierzadko trochę jak odmieńcy. – Pierwotnie patrzyli tak trochę z dystansem na nas. Jak się okazało, że coś tam potrafimy, to nas kupili. Ale bez przekąsu czy z przekąsem za każdym razem, kiedy nas widzą, mówią: “O, przyjechali, ci ze “Ślunska”, akcentowali ze “Ślunska”. Jakby uważali, że rzeczywiście jest to miejsce napiętnowane – stwierdza Czyż.

Napiętnować, ale takie myślenie chcą za to władze województwa śląskiego. Temu ma służyć kampania promocyjna i spoty reklamowe, które można będzie oglądać w różnych stacjach telewizyjnych do końca kwietnia. – Chcemy pokazać, że nie tylko ciężki przemysł i to takie “szare” społeczeństwo, które takie tutaj tak naprawdę nie jest. To drzemie w głowach wielu mieszkańców. Chcemy ten obraz zmienić – wyjaśnia Bogusław Śmigielski, marszałek województwa śląskiego.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Zdaniem publicysty Michała Smolorza, to praca na lata. Ale negatywnymi opiniami na temat mieszkańców śląskiego nie ma się co przejmować. – To jest przede wszystkim powód do dumy dla dyrektora Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych, bo świadczy o tym, że dużo czyta, bo o czarnych, spracowanych dłoniach Górnoślązaków pisał już Johan Wolfgang Goethe – stwierdza Smolorz. Kiedy wybierał się do Tarnowskich Gór. Tyle, że to było jakieś dwieście lat temu. Ale jak widać dla ludzi spoza regionu, czas na Śląsku jakby się zatrzymał.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button