17-latek, który zwiał z zakładu poprawczego może dłużej cieszyłby się wolnością, gdyby nie postanowił popastwić się nad zwierzakiem. Podczas awantury wyrzucił przez okno psa!
Zapraszamy na kryminalne śniadanie w TVS!
Śledczy ze świętochłowickiej komendy prowadzili dochodzenie w sprawie znęcania się nad psem. Do zdarzenia doszło w połowie minionego tygodnia. Oficer dyżurny z miejscowej komendy odebrał telefon od mieszkanki dzielnicy Lipiny, która poinformowała, że młody mężczyzna mieszkający w jednej z kamienic na pierwszym pietrze wyrzucił przez okno psa. Po dotarciu na miejsce mundurowi ustalili, że we wspomnianym mieszkaniu doszło do kłótni między 17-latkiem, a jego krewną. Wtedy też awanturujący się świętochłowiczanin złapał czworonoga i wyrzucił go przez okno, a następnie uciekł.
Przed budynkiem policjanci znaleźli kulejącego na tylne łapy psa i natychmiast zaopiekowali się czworonogiem. Na miejsce przyjechał pracownik schroniska, który zabrał ze sobą zwierzę w celu udzielenia mu pomocy weterynaryjnej. Jak się również okazało, znęcanie się nad psem to nie jedyne przewinienie nastolatka. Młodzieniec opuszczając w pośpiechu mieszkanie zgubił telefon komórkowy. Ukradł go kilka dni wcześniej, zanim uciekł z ośrodka wychowawczego, w którym na co dzień przebywa.
Mundurowi ustalili rysopis agresora i rozpoczęli jego poszukiwania. Dzisiaj tuż po północy 17-latek wpadł w ręce świętochłowickich stróżów prawa. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje wkrótce sąd. Jeszcze dzisiaj chłopak trafi do uprzednio przydzielonej placówki.
źródło: KMP Świętochłowice red: W.Żegolewski
Śląskie szkoły kontra koronawirus. Kto wygra? Czy szkoły są gotowe na przyjęcie uczniów?
Od 1 września nowy rozkład jazdy ZTM. Znika dużo obostrzeń, będą nowe połączenia!
Piast pokona Austriaków? TSV Hartberg rywalem Piasta Gliwice w walce o Ligę Europy!