Śląskie: Bunt przeciwko sieci 5G! Nadajnika nie chcą u siebie mieszkańcy Bierunia. Głos zabrał burmistrz!

Spokój małego miasteczka, zakłócony przez firmę telefonii komórkowej, właściciela działki oraz starostwo powiatowe. Chodzi o pomysł budowy nadajnika 5G w Bieruniu. Wieża nadawcza ma zostać ulokowana na jednej z prywatnych działek, która znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie szkół. Mieszkańcy stawiają opór.

 

 

Koronawirusowy mandat za brud w samochodzie! To nie żart! TOP 5 Silesia Flesz
PREMIERA TOP 5 Silesia Flesz w każdą niedzielę o 19.50!

-Nie zgadzamy się, bo nikt nas nie pytał o to, o możliwość postawienia takiej wieży, jest to na tyle wysoki obiekt, że to zagraża nam tutaj – mówi Tomasz Chyra, mieszkaniec Bierunia.

Mieszkańcy mówią głównie o względach estetycznych. Bieruń charakteryzuje niska zabudowa zdominowana przez małe osiedla domów jednorodzinnych. Jedynie nad zabytkowym rynkiem wznosi się 30-metrowa wieża kościoła. Nadajnik będzie miał ponad 40.

– Sam fakt postawienia w centrum miasta, ja nie wiem czy jest drugie miasto w Polsce takie gdzie by w takim małym miasteczku postawić taki 45 metrowy maszt –  zaznacza Jerzy Pastuszka, mieszkaniec Bierunia i inicjator protestu.

W mieście panuje dezinformacja. Mieszkańcy protestują przeciwko budowie nadajnika generacji 5G, jednak w oficjalnych dokumentach nie pojawiają się informacja, jakoby o taki nadajnik chodziło. Teorie spiskowe wokół szkodliwego działania nowej technologii również mają swoje odbicie w sprawie.

-Na dzień dzisiejszy można powiedzieć, że jest to materia niezbadana, będziemy to obserwować –  mówi Łukasz Odelga, naczelnik wydziału gospodarki przestrzennej UM w Bieruniu.

Jednak naukowcy dementują plotki i mówią, że pola magnetyczne tworzone przez nowoczesne nadajniki np. właśnie 5 G, mogą być użyteczne z medycznego punktu widzenia.

-A wyniki, które są i są opublikowane w świecie, są znakomitymi wynikami. Między innymi te pola, powiem Państwu, że służą osobom, które są po udarze mózgu, a także osobom, które maja chorobę Parkinsona – mówi prof. dr hab. n. med. Aleksander Sieroń, wiceprzewodniczący Komitetu Fizyki Medycznej, Radiobiologii i Diagnostyki Obrazowej PAN (fragment programu Kierunek Zdrowie)

Sprawę na jednym z portali społecznościowych w krótkim filmie skomentował sam burmistrz miasta Bierunia. Krystian Grzesica zebrał specjalny zespół radnych by rozważyć wspólnie kilka istotnych opcji.

-Jak można tą, ten plan inwestycyjny zablokować, powstrzymać. Jeszcze raz oświadczam, że nie ma naszej akceptacji i nie bedzie naszej akceptacji –  mówi w wideo zamieszczonym na facebooku Krystian Grzesica, burmistrz Bierunia.

Nowa ustawa z 1 stycznia 2020 r. wiąże ręce samorządowcom, uchylając będące w mocy rozporządzenie o ograniczeniach w budowie tego typu obiektów w centrach polskich miast. Mimo, że plan zagospodarowania przestrzennego Bierunia takich inwestycji nie przewiduje, ustawa z 1 stycznia br. pozwala na zlokalizowanie nadajnika o dużej mocy.

– W związku z powyższym rodzą się kłopoty, rodzą się problemy. Dla mnie to jest też niewyobrażalne by ustawodawca mógł nagle zmienić coś co jest domeną i było zawsze domeną samorządów – mówi Bernard Bednorz, starosta powiatu bieruńsko-lędzińskiego.

W sprawie budowy kontrowersyjnego nadajnika nie zapadła jeszcze ostateczna decyzja, choć starosta może nie mieć wyboru i zgodę na budowę wyda. Bieruń się broni i jak zapowiada, będzie się bronić za wszelką cenę. Według specjalistycznych testów światowych naukowców to starsza stażem sieć LTE wytwarza większe i bardziej szkodliwe promieniowanie, niż dopiero wchodząca na polski rynek sieć 5G. Promieniowanie, które wytwarzają nadajniki bazowe sieci 5 G, mieszą się w rygorystycznych polskich normach.

 

autor: Bartosz Bednarczuk

Już ponad 13 tysięcy mandatów za brak maseczek nałożyła policja w Polsce

Będzie postój ekonomiczny w kopalniach PGG. Wstrzymane wydobycie do 3 lipca

200 lat pani Teklo! Najstarsza Polka i trzecia najstarsza osoba w Europie mieszka w Gliwicach