Śląskie: Były policjant dostał 15 więzienia za zabójstwo żony [WIDEO] Ciała kobiety nie znaleziono
15 lat więzienia dla byłego policjanta Marka G., który w 2012 roku zabił swoją żonę. Wyrok zapadł dziś w Sądzie Okręgowym w Katowicach. I choć ciała kobiety do dziś nie odnaleziono, to sąd nie miał wątpliwości skazując byłego policjanta. Sąd oparł się na wielu poszlakach, które jednoznacznie wskazują, że to G. zabił swoją żonę.
ZOBACZCIE RÓWNIEŻ: Tajemnicza śmierć w Rybniku! Skoczył z 10.piętra, bo potrącił kobietę?
-Nie możemy tego wykazać, czy do pozbawienia życia doszło w wyniku uduszenia, czy utopienia. Ale jak już sąd wielokrotnie powtarzał, materiał dowodowy pozwala na uznanie, że do pozbawienia życia przez oskarżonego doszło – mówi Józef Kapuściok, SSO w Katowicach.
Prokuratura wnioskowała o 25 lat wiezienia. Sąd uznał jednak, że ze względu na nieposzlakowaną opinię były policjant nie zasługuje na taki wymiar kary. -Istotnie orzeczona kara jest niższa od tego, w zakresie której wniosek składała prokuratura. Natomiast po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia orzeczenia podejmiemy decyzję, czy w zakresie kary będzie składany wniosek odwoławczy – mówi Michał Binkiewicz, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Dziś na sali rozpraw zabrakło Marka G. Obecni byli tylko jego obrońcy, którzy zapowiedzieli wniesienie apelacji. -Cały akt oskarżenia, całe oskarżenie opiera się tak naprawdę na domniemaniu. A nie jesteśmy przekonani tutaj tym, co sąd powiedział, że jest zachowany ciąg poszlak, który w jednoznaczny sposób świadczy, że nasz klient zabił żonę. Dlatego będziemy składać teraz wniosek o uzasadnienie i czekać aż sąd to uzasadni – mówi Katarzyna Górny Salwarowska, obrońca oskarżonego.
Na sali była z kolei obecna matka Anny G. wraz ze swoim pełnomocnikiem. -Osiągnęliśmy ten stan, który zakładaliśmy w momencie, kiedy ten proces się rozpoczynał, czyli nastąpiło stwierdzenie winy i to nas satysfakcjonuje. Natomiast wydaje mi się, że do dnia dzisiejszego nie ustaliliśmy wszystkich okoliczności, które były związane z tym czynem i być może tutaj w tym zakresie pozostaje pewien niedosyt – mówi Arkadiusz Ludwiczek, pełnomocnik matki Anny G. Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.
(Paweł Jędrusik)