Region

Śląskie kuszenie filmowców

Pociąg do filmu nie omija Śląska. Rzadko jednak zatrzymują się tutaj gwiazdy światowego kina. – Lynch, wiem, że był zachwycony Łodzią, ale nie mniej był zachwycony Śląskiem. Gdyby nasz Śląsk był jeszcze bardziej widoczny i byłaby taka szansa pokazania go wielu twórcom, to na pewno by tutaj kręcili – uważa Magdalena Piekorz, reżyser, z-ca dyrektora Silesia Film. I żeby znanych nazwisk świata filmu przyciągnąć tu coraz więcej, Magdalena Piekorz planuje stworzyć w Katowicach instytucję, której zadaniem będzie kuszenie ludzi kina rozmaitymi atutami. Plenery, nietypowe obiekty i dane specjalistów z branży filmowej – takie informacje zbierać ma Silesia Film Commision. Taka baza danych ma być wsparciem dla producentów filmowych z całego świata i ma zachęcić ich żeby to właśnie tu, kręcić filmy. – Powinniśmy na Śląsku, w Katowicach szukać projektów międzynarodowych. Projektów, które spowodują, że ten punkt na świecie jakim są Katowice i Śląsk, będzie znany właśnie z kultury – podkreśla prof. Krystyna Doktorowicz, dziekan Wydziału Radia i Telewizji UŚ.

Ale zanim z kultury zasłynie – Silesia Film, która pracuje nad powołaniem tej śląskiej komisji filmowej musi do tego pomysłu przekonać tych, którzy finansują kulturę w regionie. – Zastanowimy się. Silesia Film nie jest ubogą instytucją, finansujemy ją w 50%, finansujemy w całości Śląski Fundusz Filmowy, natomiast Silesia Film posiada własne oszczędności i własne możliwości działania – wyjaśnia Zbyszek Zaborowski, wicemarszałek woj. śląskiego. Działaniami, które przyciągają filmowców mogą już poszczycić się władze stolicy Małopolski. Krakowska Komisja Filmowa działa już drugi rok. Kusi nie tylko urokiem miasta, pomaga też przebrnąć filmowcom, przez najtrudniejsze urzędnicze procedury. Dzięki temu filmowe ekipy goszczą w Krakowie coraz częściej. – Najważniejszą korzyścią jest ogromne zainteresowanie branży. Trzech bardzo dużych graczy przyjechało do Krakowa i wyjechało stąd bardzo zadowolonych. Nie obawiamy się konkurencji. Mamy nadzieję, że uda nam się doprowadzić w Polsce do tego, że będzie się tu kręcić duże produkcje międzynarodowe – deklaruje Rafał Orlicki, Krakowska Komisja Filmowa.

I żeby na tej filmowej mapie Polski- Śląsk zajmował znaczące miejsce, powołaniu Silesia Film Commision kibicuje filmoznawca prof. Andrzej Gwóźdź. – Śląsk zasłużył na taki eksport, nie tylko w kontekście aspiracji do miana Europejskiej Stolicy Kultury, to jest region jeszcze dosyć słabo wyeksportowany. Mimo kariery jaka się dokonała za pośrednictwem filmów Kutza, czy Majewskiego.

Te znane nazwiska, pokazały przed laty atrakcyjność filmową Śląska. Nowe inicjatywy mogą sprawić, że śląskie plenery znów zapełnią się ekipami filmowymi.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button